jakiś czas temu, u mnie w pracy była dostawa nowego sprzętu komputerowego. wśród pudełek i pudełeczek znalazłam też baaardzo ciekawe waskie i długie wytłoczki. oczywiście natychmiast je capnęłam i przytargałam do domu z myślą: sandera, coś się z tego wymyśli... no i wymysliło, właśnie dzisiaj:D RAMA OBRAZU, heheheh:P
pomalowana, w sposób celowo "nieporządny" zwykłą białą emulsją, zmocowana razem i tyle. w środku moje absolutne skarby - część kolekcji obrazków z kolędowania. moja kolekcja jest dość duża, mam ją od wielu lat, zbierałam w czasach liceum i teraz znalazłam jakieś zastosowanie kilku obrazków świętych.
oto efekty, ja osobiście jestem meeega zadowolona:
na "ramie" można położyć świeczkę, dodaje stylu:)
dwa czarno-białe obrazki są najstarsze, pochodzą z 1964 roku!!!
a to właśnie wytłoczka na samym początku - tak wyglądała:)
dodam tylko, że ten pomysł nie ma nic wspólnego z jakimś aspektem religijnym. ja zwyczajnie lubię takie rzeczy pod względem czysto artystycznym, nie ma to w ogóle znaczenia i związku z wiarą, modlitwą itp. obrazki są piękne, mega stare i warto je po prostu pokazać, tylko tyle:)
acha, zrobiłam sobie też ostatnio magnesy na lodówkę z karbowanej tektury i starych dziecięcych magnesików:
Miejmy nadzieję, że wena wróci :) Pozdrawiam, zapraszam na nowy wpis ;)
OdpowiedzUsuńniesamowity pomysł z ramką :) bardzo ciekawy efekt, podoba mi się ;) Zostaję fanką i będe wpadała częsciej ;)
OdpowiedzUsuń