wczoraj biegałam z pędzlem w ręku heh:) wymieszałam sobie dwa kolorki pastelowe - miętowy i jasnoróżowy i tylko kombinowałam co by tu maznąć:)


przemalowałam wiszącą półeczkę (była ciemnobrązowa) na biało, wyrzuciłam jej dolną szufladkę. dodałam etykietki na słoiczkach na przyprawy, pomalowałam drewniane pojemniczki na miętę i róż, a w miejscu szufladki włożyłam tekturową kobiałeczkę po malinach, którą pomalowałam na biało w różowe groszki.

pamiętacie mój stary syfon? on też nie omieszkał się przebrać w miętę-róż, słoik z nabojami też uzyskał dół malowany (trochę to z daleka wygląda jak koronka), i jeszcze przemalowana butelka:


Mai łóżeczko dla lalek też jest jasnoróżowe z miętowymi zakończeniami (było ohydne pomarańczowe), teraz jeszcze muszę jej skombinować ładną pościel do tego łóżeczka: