zaczynamy od wschodu słońca dzisiejszego poranka. w takich momentach najbardziej żałuję że nie mam porządnego aparatu, bo mój oddaje jakieś 40% piękna niestety:/ a dzisiejsze niebo było całe w płomieniach:

wczoraj zajęłam się zamówieniem na brosze do zimowych stylizacji, do kominów, szali, kapeluszy i czapek:












rano natomiast wybrałam się na giełdę, gdzie jest raj dla takich starociowo-śmieciowych wariatek jak ja. kilka rzeczy zakupiłam za przysłowiową złotówkę, teraz pokażę Wam jedną z nich, bo reszty jeszcze nie zaaranżowałam.
to cudowny kominek domek w stylu shabby. bielutki, z serduchem i ma nawet uchylone drzwi wejściowe:)



na koniec pokażę zdjęcia, które dostałam od Grzesia - podkładki jakie u mnie zamówił - tak wygladają u niego w pokoju. bardzo mi się podoba kontrast jasnych plam na ciemnym blacie:



miłego, słonecznego dnia!