Nasz Kalendarz Adwentowy:)
gotowy!
pierwszy raz zrobiłam moim dzieciakom kalendarz adwentowy. mega frajda, ale też dużo z tym zachodu i rozbawiła mnie myśl, kiedy przechodząc w sklepie zobaczyłam czekoladowy kalendarz adwentowy za 2,39zł - kupić i mieć z głowy;) no ale skoro już się zdecydowałam, to nie było wykrętów.
moja wersja jest naprawdę prosta, szybka i tania. nie licząc drobiazgów, czyli 24 pierdółek pomnożonych przez dwa - ja postawiłam głównie na słodycze, ale parę prezencików rzeczowych też się znajdzie. wszystko opakowałam w papier śniadaniowy, przewiązałam sznurkiem jutowym, nakleiłam serduszka wycięte ze starej książki i zawiesiłam na naprędce skleconej niby drabince. odwiedziłam sobie wczoraj tartak, zakupiłam moje marzenie - czyli dwa pniaki (na razie schną na strychu, ale będą pewnie moim ulubionym elementem w mieszkaniu) i oprócz tego kilka cienkich deseczek. nie użyłam nawet piły, deski połamałam nogą, są poszarpane, niedbałe, surowe - i tak miało być! kilka wkrętów, kilka machnięć białą farbą i tyle - stojak gotowy. po spełnieniu swojej roli jako kalendarza, pewnie nie raz i nie dwa mi się przyda:)
postawiłam go w rogu kuchni (u dzieciaków poza tym brak miejsca), bo raz że spełnia on też rolę dekoracyjno-świąteczną, to mam nad nim jako-taką kontrolę, by paczuszki nie zaczęły znikać już od dzisiaj:)
polecam wszystkim zrobienie takiego kalendarza. nie trzeba mieć dzieci, można zrobić kalendarz dla ukochanej osoby, z miłosnymi sentencjami na każdy dzień, można zrobić kalendarz owocowy, herbaciany, kalendarz z postanowieniami, dietetyczny, fitnesowy - pomysłów jest wiele. widziałam gdzieś w sieci nawet kalendarz alkoholowy:P
fajna zabawa, fajna ozdoba, fajny zwyczaj:)
13 komentarze
Świetny pomysł! I taki bardzo shabby :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Inka
mega pomysłowo! :)
OdpowiedzUsuńale pięknie komponuje się z całą kuchnią, mega pomysł!
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda!
OdpowiedzUsuńMoc pozdrowień!
:)
Bardzo podoba mi się taki stroik...fantastyczny!
OdpowiedzUsuńaaaaaaaa świetny jest! podoba mi się , że wykorzystałaś drabinę:) bosko:)
OdpowiedzUsuńdziękuję:*
UsuńU mnie prawie identyczny:))) Super:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zyczę frajdy w rozbrajaniu drabinki ;)
A! jak raz zaczniesz takie kalendarze robić, to już potem nie ma powrotu do tych za 2,50... Czasem nie wiem, czy to dobrze, czy źle... W tym roku trochę mi sił i czasu zabrakło na pomysły, a sam kalendarz wiązałam na drabinkę o 2giej w nocy ;)
Pozdrawiam,
aga
też sie tego obawiam, że to pierwszy i już na pewno nie ostatni kalendarz. cóż, pewnie powstanie z tego jakaś tam tradycja, ale to dobrze, wszystko co miłe, niech trwa. a widok uradowanych buziek dzieci - bezcenny:)
Usuńkalendarz swietny! ale jakie masz bajeczne witryny!!!
OdpowiedzUsuńBOMBA!!!
OdpowiedzUsuńU mnie kilka razy dziennie słyszę pytanie: czy mogę następny numerek??? Ja już sobie nie wyobrażam tych za 2 zł ;)
P.S.
Kuchnię masz rewelacyjną :)))
kalendarz jest przepiękny :)
OdpowiedzUsuńPomysłowy! I co roku inny :)
OdpowiedzUsuńbędzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza:)