jako że w sobotę choroba mnie powaliła - niczego nie zrobiłam:] więc chyba wyobrażacie sobie jak wyglądała moja niedziela??? wielka lista z której tylko skreślałam, to co wykonałam:) ale udało się w ponad 80%, więc jeszcze dzisiaj reszta sprzątania i do garów. nie robię dużo, bo tylko bigos i ciasto, wystarczy, resztę mam, poza tym moje święta będą raczej w większości poza domem.

pokażę Wam dzisiaj tylko kilka ostatnich migawek świątecznych z domu. już niczego nie będę zmieniać. ale tak na marginesie chyba nigdy do tej pory nie miałam aż tak udekorowanego mieszkania - to bardzo cieszy:) wszystkie zdjęcia robione wieczorem, więc jaka jakość jest taka musi być:P

 - zrobiłam sobie serducha z drutu i czerwono-białego sznurka:



- jemioła obowiązkowa, wiadomo:



- na stole jak co roku czerwona świeca, którą mam po mojej kochanej teściowej - to pamiątka, którą używam tylko i wyłącznie na święta, by wytrwała jak najdłużej. w tym roku postawiłam ją na stojaczku ze złomu, który pomalowałam na biało:


- no i jeszcze dzieło mojej Mai - gwiazdki z patyków, które zawiesiłyśmy w dziecinnym pokoju:




miłego dnia:)