Zamiast... świątecznych porządków;)
niestety jestem taką osobą która robi wszystko na ostatnią chwilę:) tak samo będzie z porządkami, na bank. już wczoraj miałam zamiar coś porobić, no ale... zajęłam się tym:
czyli skrobaniem pieńka z kory:D straaaasznaaaa robota, przy moim braku cierpliwości, uwierzcie mi! tym samym nie zrobiłam tego tak pięknie dokładnie i starannie (wiadomo!), ale z grubsza efekt jest zamierzony. jeszcze chyba troszkę go pobielę, tak myślę, dlatego pokazuję Wam dzisiaj dopiero przymiarki, Mikołaj sobie przysiadł na nim na chwilkę:
najgorsze jest to, że... czeka mnie jeszcze to samo z drugim pniem, i to większym:/ brrr...
ale za to jaka fajna miejscówka do robienia zdjęć moim torebkom prawda?
obie rzeczy na wyprzedaży w moim sklepiku - tylko 20zł/sztukę - sprawdźcie co jeszcze zostało!
7 komentarze
No to sobie kobieto wymyśliłaś robotę przed świętami:))) Ale wyglada świetnie i torebki faktycznie ładnie sie prezentują....
OdpowiedzUsuńno zalazłaś sobie zadanie, ja po ścince gałęzi też nazbierałam co nie co, jeszcze nie wykorzystałam , suszą się grzecznie.
OdpowiedzUsuńale fajny pomysł ! Co prawda roboty przy skrobaniu Ci nie zazdroszczę, ale efekt końcowy bomba :).
OdpowiedzUsuńFajne te pnie:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł;) ściskam kochana
OdpowiedzUsuńMega klimatycznie serrrrio:) super wyglądają :) Buziaki, zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńZ porządkami mam tak samo - na ostatnią chwilę i zawsze jeszcze znajdę sobie do roboty coś "ważniejszego" ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne te pieńki - podobne zorganizowałam sobie na kwietniki, ale moje dzieci trochę mi je zdezorganizowały heh Ale jeszcze doczekają się swojego drugiego życia ...
będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza:)