z łezką w oku - kopertówki...
przypomniałam sobie swoje staaaare projekty, wow, kiedy to było:) był okres kiedy szyłam po dwie, trzy kopertówki dziennie! byłam kopalnią pomysłów, mało który wzór się powtarzał. zobaczcie, oto kilka z takich dawnych torebeczek (jakość zdjęć straszna, no ale to było kilka lat temu!):
zaktualizowałam swój sklepik - zapraszam - TUTAJ -
i jeszcze zakładka second hand , codziennie dorzucam coś nowego!- - TUTAJ -
no i pamiętajcie o groszkowo-motylkowym candy! - TUTAJ -
ps. miłego dnia:*
9 komentarze
cudeńka:))
OdpowiedzUsuńFaktycznie śliczne:)
OdpowiedzUsuńśliczne! ta z czarną koronką najfajniejsza ;-))
OdpowiedzUsuńa czemu przestałaś?
nie przestałam, ale czasu coraz mniej to i chęci brakuje, a poza tym chyba filc coraz mniej popularny się staje jeśli chodzi o torebki, tak mi się wydaje...
Usuń:*
Śliczne te twoje kopertówki kochana!
OdpowiedzUsuńKażda niepowtarzalna i jedyna w swoim rodzaju! Podziwiam te twoje zdolne rączki!!!!!!!!
Buziaczki kochana, ściskam i czekam na Twoją wenę bym mogła podziwiać...
są naprawdę super,najbardziej podoba mi się z kokardą i szarą z czarną koronką :)
OdpowiedzUsuńŚwietne !:) Moje faworytki - pierwsze dwie :)
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno :)
Piękne !!! Ta pierwsza i przed ostatnia to moje zdecydowane faworytki !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Piękne . Podziwiam.
OdpowiedzUsuńbędzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza:)