Harcówka.
wczoraj korzystając z chwili "bezdeszczowej" poszliśmy sobie na spacerek. chociaż zimno było meeegaśnie, troszkę się dotleniliśmy.
wybraliśmy się na Harcówkę. to schronisko PTTK, od ponad stu lat działające w samym centrum naszego miasta, na zboczu góry, na wysokości 422 m n.p.m. w środku lasu. przepiękne widoki z jej okolicy, fajna miejscówka, punkty widokowe, ale to co ja przede wszystkim uwielbiam - cudowny PRL-owski klimat:) wewnątrz oprócz tradycyjnie pokoi gościnnych, wspólnych łazienek na korytarzu (hihi:P) itd. jest też bar. tam pewnie od wielu lat niewiele się zmieniło i to mi się podoba, czuję się troszkę jak za dziecinnych czasów... no i najważniejsza zaleta tego schroniska - absolutnie najlepsze, najpyszniejsze pierogi na świecie. chociażby po to warto się tutaj wspiąć. dzieciaki powariowały, pobiegały, ja oczywiście porozglądałam się za gałązkami, popstrykałam zdjęcia, pożarłam dwie porcje pierogów i było cudnie:)
najpierw pokażę Wam Harcówkę z mojego okna - widać, że nie mam bardzo daleko;)
to ten domek wśród drzew:
a tu już widok "z drugiej strony", czyli z Harcówki na starówkę i góry otaczające miasto (nawet bardzo dobrze widać okno z którego robiłam te dwa wcześniejsze zdjęcia):
me młodsze dziecię nienawidzi pierogów w żadnej postaci więc zapchało się słodzizną - naleśnikami z dżemem i polewą czekoladową:)
starsze dziecię potrafi docenić co doooobre:)
a to już zatargałam do domu, gałęzie dzikiej jabłoni i bez:
miłego!
4 komentarze
Ależ masz dobrodziejstwa przyrody w samym prawie środku miasta! Pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńAle masz przepiękny widok z okna:)
OdpowiedzUsuńPięknie, smakowicie i wesoło...:):):):) Wyglądacie prześlicznie...
OdpowiedzUsuńPięknego i słonecznego tygodnia kochana
Piękne widoki i widać, że dzieci zadowolone. A pierogi? Mniam!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
marta
będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza:)