PROJEKT CHLEBAK - rezultaty:)
jak już wspominałam na swoim FB (hihi), wczorajsze popołudnie i wieczór upłynął mi na pewnym przedsięwzięciu, które nazwałam - PROJEKT CHLEBAK.
marzyłam o emaliowanym chlebaku w pastelowym kolorze. ceny jednak nie były dla mnie do przebrnięcia - dać za chlebak prawie dwie stówki, oj nie, to nie ja!
szukałam, szukałam, aż wreszcie wynalazłam na all metalowy duży chlebak za całe 29zł:P oczywiście do małej przeróbki, ale od razu go zakupiłam. jednak kiedy dostałam przesyłkę, podłamałam się na maxa:/ chlebak miał być w miętowo-turkusowym kolorze, a był ciemnozielony, a jego tragiczna ozdoba zamiast naklejonej (tak mnie poinformowano) była namalowana:/ no ale cóż, przecież nie będę go odsyłać. po prostu troszkę więcej z nim było zachodu, ale udało się! oto mój wymarzony, stylizowany na emaliowany choć metalowy, postarzany, duży, miętowy chlebak:
a taki on ci był wcześniej:
już go uwielbiam:)
i jeszcze pokażę Wam dzieło mojej młodej sąsiadki - Martyny - robi nieprawdopodobne dzieła warkoczowe na głowie i moja Majka ma nielada radochę:
miłego i słonecznego dnia:*
19 komentarze
super metamorfoza, śliczny kolorek :-) pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńNiesamowite jak, z takiej ochydy można zrobić takie cacko. Śliczny kolor. To są dwa zupełnie różne chlebaki:)
OdpowiedzUsuńDuża zmiana na plus, świetny chlebak Ci wyszedł, czapki z głów.
OdpowiedzUsuńTeż bym chciała taką fryzurę... :)
Nooo..faktycznie nie był miętowy...ściemniają ludziska nieźle... :/ Ale ważne, że się nie dałaś, bo efekt jest rewelacyjny! :)
OdpowiedzUsuńEch..jak ja bym chciała mieć taki kredens...
A warkocze świetne, super córcia :))
Rewelacyjna metamorfoza:)
OdpowiedzUsuńChyba ktoś nie wie co to kolor miętowy :) A teraz chlebak jest przepiękny!! Jak pomaluję metalowy chlebak to farba będzie się trzymała?
OdpowiedzUsuńWgl przepiękny kredens!
farba się trzyma nawet nieźle, odchodzi jak się mega zdrapuje:)
UsuńA co to za farba.
UsuńChlebak nie do poznania, super
OdpowiedzUsuńCudowny chlebak :D
OdpowiedzUsuńCudowny! Świetna metamorfoza - zwłaszcza jak się porówna zdjęcia z przed i po :) A warkoczyki obłędnie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńJest boski!!!!!!! Kolorek bardzo mi się podoba!!!
OdpowiedzUsuńKochana, ty jesteś niesamowita!!!!
Piękna fryzurka i piękna modelka!
Buziaki
Jak na moje oko to musiałas sie nieźle nagimnastykować, zupełnie nie wiem jak z takiego brzydactwa zrobiłaś takie cudo??? genialne!!
OdpowiedzUsuńWspaniały kolor i jak czasem niewiele trzeba, by spełnić swoje marzenia. Twoja córeczka cudnie wygląda w tym dobieranym warkoczu, ale to też zasługa jej urody.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
super wyszedł- no i dobrze, że był zielony, bo fajnie ta zieleń w odrapaniach przebija!
OdpowiedzUsuńWow ! Przed "przemianą" wyglądał .. żałośnie i smutno :-) Teraz jest stylowy !
OdpowiedzUsuńno ta pierwsza zieleń to normalnie po oczach daje... Super to przerobiłaś
OdpowiedzUsuńWidziałam te chlebaki po 200zł....piękne, ale ceny powalają...jak wiele rzeczy w tych sklepach ze "skandynawskimi" rzeczami. Fajnie sobie to wymyśliłaś. A akrylem malowałaś? Ciekawa jestem czego można użyć do tego typu przedmiotów, metalowych w dodatku.
OdpowiedzUsuńPozrawiam
Dostał drugie, piękniejsze życie :)
OdpowiedzUsuńA uśmiecham się do siebie dlatego, że dziś też przeprowadziłam metamorfozę chlebaka.
Tylko mój to zdecydowanie mężczyzna w czarnym garniturze w porównaniu do tej pastelowej pani tutaj ;)
będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza:)