Pastelove Krzesła Kuchenne noo i... jestem:)
jak mnie tu dawno nie było, duża przerwa, naprawdę... cóż, głównie spowodowane było to brakiem czasu (którego wszak nie przybyło), braku weny, lenistwa, nawet w zrobieniu fotek, itp, itd, mogłabym się długo tłumaczyć, ale po co. dzisiaj też ochota mi nie wróciła, wręcz przeciwnie, jestem w niezbyt dobrym stanie, gdyż wydarzyło się w moim życiu coś naprawdę niedobrego:( kiedy człowiek traci taki wewnętrzny filar, kolumnę, coś nie do ruszenia, coś pewnego na mur-beton - to się czuje jakby stracił grunt pod nogami... no cóż, jak ja to zawsze mówiłam - co nas nie zabije - to nas wzmocni, prawda???
ale koniec moich żali. mam Wam do pokazania kawałek mojej kuchni, w związku z tym, że zmieniłam krzesła. wynalazłam je na olx, kolor miały daleki nawet od naturalnego drewna, wpadały w pomarańczowy odcień, więc tym chętniej pomalowałam je tak, jak zawsze chciałam - na pastelowo. siedziska i oparcia białe, a nogi jasnożółte, jasnoniebieskie, różowe i miętowe. ich ażurowa konstrukcja dużo lepiej wygląda w mojej jasnej kuchni, niż te sosnowe, ciężkie, tapicerowane poprzedniaki.
to wiszące coś na grzejniku to ocieplacz na butelkę. niepotrzebny, ale że ma ładny kwiatowy wzór i był w dodatku na wyprzedaży w biedronie, no to go wzięłam;)
dziękuję Wam za odwiedzanie mojego bloga, nawet kiedy mnie długo nie ma, to dużo dla mnie znaczy naprawdę...
miłego wieczoru:*
13 komentarze
Sandrynko kochana! Szczerze? Jestem oczarowana!!!!!!!!! :))
OdpowiedzUsuńŚliczne krzesła- wpasowały się w Twoją kuchnie idealnie:)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, by wszelkie sprawy jakoś się poukładały:*
śliczną masz kuchnie, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńFajnie i przytulnie masz urządzoną kuchnię:)
OdpowiedzUsuńNie ma tego złego co by na dobre nie wyszło - ja wiem, łatwo się mówi, ale coś w tym jednak jest.
Pieknie i kolorowe robi się w Twojej kuchni:)
OdpowiedzUsuńKrzesełka jak z IB Larsena prosta ze Skandynawii:) Świetny pomysł - w Twojej kuchni wyglądają cudnie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Super pomysł z tymi nogami :-) Krzesełka wyglądają bardzo stylowo .
OdpowiedzUsuńMnie zaintrygowało Twoje nietypowe okno ! :-))
Krzesła wspaniałe, bardzo pomysłowo pomalowałaś. Uwielbiam Twoją kuchnię,białą ceglaną ścianę, kredens i zwłaszcza to, że nie jest na "wysoki połysk". Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńKrzesełka super się prezentują i pewnie są też wygodne:) W ogóle cała kuchnia jest bardzo przyjemna dla oka :)
OdpowiedzUsuńŻycze, żeby wszystko się poukładało jak trzeba...
Miłego dzionka!
Krzesła mają przepiekny kształt, a dzieki tobie są wyjątkowe!! A to coś na butelkę to chyba cooler :) do zimnych napojów, żeby były dłużej zimne :) ale jako ocieplacz też się nada. ja kupiłam torbę w ten wzór. Wciąż z nią chodzę do spożywczaka po masło w czasie upału i faktycznie trochę ten chłód trzyma.
OdpowiedzUsuńTo fakt, dawno cię tutaj kochana nie było... Ale wracasz i znów zachwycasz... Ślicznie i czarująco w twojej kuchni. Krzesła wyglądają cudnie. W ogóle ślicznie!
OdpowiedzUsuńŚciskam kochana i miłego dnia życzę
Świetnie Ci to wyszło!
OdpowiedzUsuńFajna ta Twoja kuchenka :) Chciałoby się przysiąść na pastelowym krześle (zamawiam to miętowe) i wypić kawkę.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się i nie poddawaj! Masz wokół siebie dużo życzliwych ludzi.
będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza:)