Prezent:)
taki dostałam prezencik od pewnego Pana, który zna moja miłość do "śmieci" - uratowany przed lądowaniem na śmietniku stary, zardzewiały, uroczy młynek. stał się bodźcem na małą zmianę na górze kredensu kuchennego. wyrzuciłam zeszłoroczny bukiet zboża. jakoś przejaśniało:)
miłego dnia Wam życzę! u mnie dzisiaj przerwa w upałach - jest deszczowo, mżawkowo, świeżej, można pooddychać:)
7 komentarze
Młynek, młyneczek - super prezent:)
OdpowiedzUsuńTo bardzo miłe, że ktoś bezinteresownie podarował taką perełkę :-) Moja babcia taki ma, muszę chyba go "podprowadzić ". pozdrowionka!!!
OdpowiedzUsuńŚliczny młynek:) u mnie też dziś chłodniej:)
OdpowiedzUsuńwzajemnie, miłego dnia:)
Czy to młynek do kawy? Fenomenalnie wyglada ;) ja pod choinke rodzicom rok czy dwa temu kupilam :) pozdrawiam i zapraszam :)
OdpowiedzUsuńTaka mała rzecz a cieszy:)))
OdpowiedzUsuńPiękna ta kuchnia, ale mnie zainspirowałaś....bo właśnie nie miałam pojęcia co zrobić ze swoją....ale czy ja będę umiała tak jak Ty :) ...
OdpowiedzUsuńAle piękny prezencik :) idealny
OdpowiedzUsuńbędzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza:)