Książki... i takie tam...
uwielbiam książki, uwielbiam czytać, czytam wszędzie gdzie się da - przed spaniem, po obudzeniu, przy jedzeniu, w łazience, jedyne gdzie czytać nie mogę to w czasie jazdy samochodem, czy autobusem, niestety błędnik mój na to nie pozwala, nad czym mega ubolewam:/
nienawidzę e-booków. dla mnie książka musi być wydrukowana, pachnąca farbą drukarską, a już używane książki ubóstwiam! mają w sobie to Coś, mają duszę, mają historię, mają w sobie wielką niewiadomą, kto, kiedy, gdzie taką książkę czytał...
kupuję mnóstwo książek, ciągle. bardzo rzadko nowe. na każdym targu staroci, kiermaszu, na all, poszukuję moich książek - ulubionych, czasem już przeczytanych... za złotówkę, dwa, trzy:P
jaki gatunek? przeważnie kryminały, przepadam za kryminałami milicyjnymi, z czasów PRL-u. ale nie tylko, nie będę wymieniać ulubionych autorów, czy tytułów, bo to temat byłby na osobny post:D przykładowo, w tym tygodniu kupiłam sobie całą serię książek Joe Alexa. za totalne grosze.
zaczyna mi brakować miejsca na książki, a jednocześnie nienawidzę się pozbywać książek. nawet jakaś nieczytana, nielubiana, ma swoje miejsce, szkoda mi jej wyrzucić... więc moja skrzynkowa biblioteczka zaczyna pękać w szwach i książki już zaczynają wędrować po całym mieszkaniu:) taka przyszłość nas czeka - bo gromadzić ich z pewnością nie przestanę, oj nie!
nie rozumiem jak można żyć bez czytania, jak można w domu nie mieć książek, naprawdę...
tak bardzo się cieszę, że moja 8-letnia córka połknęła bakcyla i coraz więcej czyta:)
dzisiaj dużo zdjęć, oprócz tematycznie książkowych, to kilka ujęć mojego odpoczynkowego pokoju, po pierwsze jeszcze skorzystałam z pożyczonego dobrego aparatu, a druga sprawa, to poważnie zastanawiam się nad malowaniem pokoju, więc dobrze mieć ujęcia "before":
lniana kapa w pasy to mój zakup z sh - całe 9zł:)
mój pokój to taki przytulny misz-masz wszelakich stylów chyba;) ubolewam nad podłogą, marzę o białej...
poduszki z sh białe, z lamówkami, oczywiście zatransferowałam:
mnóstwo książek jest w opłakanym stanie niestety, ciągle się zabieram za ich renowację... natomiast tematyka jest od sasa do lasa, jak widać:P
ten piękny kosz został mi przywieziony ostatnio z Francji. pomalowałam jego dół na biało, uwielbiam:
ramę widzieliście już nie raz, zrobiona z przemalowanych wytłoczek tekturowych po sprzęcie komputerowym:
stare radio przerobione na stolik teraz służy mi jako podręczny kwietnik:) niestety posiadam tez telewizor:/ głównie dla dzieciaków, dla bajek, osobiście marzę by się go pozbyć kompletnie i całkowicie. życie bez tv to by było dopiero pięknie:D ale jak widzicie, telewizor jest stary, niepłaski, nie hd-owy, czy plazmowy, zakupiony na tablicy za 50zł, hahaha, byleby jeszcze pohulał i tak ma być!
ps. ten post powstał o czwrtej rano, najgorsze to jest się obudzić w środku nocy i nie móc potem zasnąć:/
mimo tego, życzę Wam cudownego poniedziałku;)
14 komentarze
uwielbiam książki, ślicznie u Ciebie, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTeż nie wyobrażam sobie życia bez książek:)
OdpowiedzUsuńKsiażki za parę groszy na kiermaszach? Fantastyczna sprawa. Tez lubię kryminały :) pozdrawiam, zapraszam :)
OdpowiedzUsuńNiezła biblioteka :)
OdpowiedzUsuńA propos książek, czytam właśnie zachwycającą powieść Joanny Bator "Ciemno, prawie noc", której akcja dzieje się w Twoim Wałbrzychu - czytałaś ją może?
tak, czytałam. bardzo mi się podobała, mega wciągająca. wałbrzych co prawda strasznie negatywnie przerysowany, ale upatruję w tym jakiejś "traumy" u autorki. poza ta kwestią, książka świetna:)
UsuńWałbrzych ma w tej powieści otoczkę tajemnicy, jakiejś zagadki - bardzo mi się podoba. Natomiast fanatyczna ludzka natura jest tu bardzo wyeksponowana... ale tacy ludzie są wszędzie, niestety.
UsuńCiekawa jestem, jak Ci się czytało książkę o mieście, w którym żyjesz... Wiesz, znane ulice, miejsca... :)
Przepięknie w twoim salonie... Cudna biblioteczka... masz mnóstwo ksiązek!:)
OdpowiedzUsuńI też bardzo lubię czytać...
Ściskam kochana
Genialny pokój:-) I te "półki" na książki. Jak je zrobiłaś? Bo od pewnego czasu szukam jakiegoś niedrogiego regału na swoje książki, a u ciebie to wygląda po prostu bajecznie<3
OdpowiedzUsuńto najzwyczajniejsze drewniane skrzynki warzywne. nawet nie szlifowane, tylko pomalowane na biało i nawiercone "dnem" do ściany. mało tego, w garderobie mam z tych skrzynek całą ścianę na ciuchy:P
UsuńPokój jest wyjątkowy:) Przytulny, oryginalny i pełen ciekawych rozwiązań. Kapa z sh cudna! Ja też lubię czytać i mam sporo książek w domu, a na temat nocnego niespania coś wiem:( Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie pokoje,w których widać osobę, jej pasje i wspaniałe pomysły. Biblioteczka jest boska i wiele jeszcze pomieści. Stare radio i rama - świetny recykling.
OdpowiedzUsuńCiesze się ze do Ciebie trafiłam! Świetny regał, pomysłowe projekty, będę zaglądać. W każdym kącie widać, że pomieszczenia urządzała osoba z duszą:) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńZawsze czytam przed snem i nie wyobrażam sobie życia bez książek! "Człowiek, który czyta książki żyje tysiąc razy." Napisz mi Kochana gdzie dorwałaś te skrzynki warzywne? Mam ambitny plan zrobić sobie z takich szafkę pod TV ;)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne półki :) Też marzy mi się taki pokoik:)
OdpowiedzUsuńbędzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza:)