Lampion ze słoika - taka zapchajdziura :)
melduję, że syn wrócił cały, zdrowy i zadowolony i oświadczył: żabciu, ja już jestem zuchem i będę jeździł na wszystkie biwaki!
no więc syn został już pochłonięty ;) a matka się z tego baaardzo cieszy!
remont (mini remont) pokoju skończony, ale jeszcze go nie pokażę, bo brakuje mi kilku drobiazgów, dla całokształtu. stąd tez dzisiejszy post, żebyście o mnie nie zapomnieli, to pokażę co dzisiaj zrobiłam w kilka minut. zaznaczam, że pomysł nie jest mój, a wynaleziony gdzieś w sieci.
słoik, srebrna farba w spray'u, farba biała, szablon serduszka i kawałek rafii. no i tealight na sam koniec oczywiście. w orginale słoiki były malowane czarną, matową farbą, ja takowej nie posiadam, więc zrobiłam srebrną. fajnie wyszło, zrobię sobie jeszcze kilka innych, tylko trzeba załatwić słoiki w różnych wielkościach. i akurat na te jesienne wieczory - lampioniki jak znalazł:)
3 komentarze
No i cytat z Twojego nagłówka z głowy mi wyjść nie może! :)
OdpowiedzUsuńKochana, bardzo fajny pomysł i jak super wyglada:):):)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Ładna ta "zapchajdziura":)))
OdpowiedzUsuńbędzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza:)