Czwartkowa Aranżacja Stołu.
miałam dzisiaj pokazać aranżację sprzed dwóch tygodni, jeszcze z niepomalowanym stołem, ale ok, zostawię na kiedy indziej.
dlaczego?
bo zrobiłam sobie wczoraj coś, o czym marzyłam od dawna, wzdychałam, zastanawiałam się, żałowałam sobie, oglądałam, itp.
KLOSZ - z siatki hodowlanej (nawiasem mówiąc nie wiedziałam, że to się nazywa siatka leduchowskiego). śliczne klosze robi Ewa z - Shabby Shop - i planowałam, że kiedyś sobie u niej zamówię. sorrki, Ewcia, udało mi się zrobić samej :P
klosz powstał ze wspomnianej siatki, okrągłej deseczki do krojenia i metalowego kółka znalezionego w szufladzie. cała robota jest trudna, naprawdę. trzeba to robić w rękawicach i mocno uważać, by się nie poranić.
ale efekt jest tego wart! jestem bardzo zadowolona :D
tym samym dzisiejsza aranżacja to klosz, znane Wam doskonale ptaszki gipsowe i gałązka chyba rozchodnika, ale pewna nie jestem absolutnie:)
u mnie nadal niezbyt dobrze, Tata mój jest w szpitalu, nie można powiedzieć by było dobrze, więc możecie sobie wyobrazić poziom stresu u mnie... stąd te wszystkie roboty, zajęcia, kombinacje jakie sobie urządzam, by zająć czymś myśli...
i pocieszam się jak mogę, np. starociami - wczoraj wynalazłam taki komplecik - drewniana solniczka i młynek do pieprzu za 5zł.
miłego czwartku!
17 komentarze
genialna siatka, podziwiam. 3mam kciuki za Tatę.pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWitaj kochana! Ten klosz jest wspaniały. bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńAranżacja jak zwykle piękna!
miłego czwartku
Klosz wygląda pięknie :) też lubię siatkę hodowlaną.
OdpowiedzUsuńCudny klosz, w tej aranżacji wygląda przepięknie. Zdolna z Ciebie dziewczyna:)
OdpowiedzUsuńŚwietna aranżacja - z Tatą będzie dobrze - Trzymaj się:)
OdpowiedzUsuńBRAWO!!! wyszedł ślicznie:))) A za tate trzymam kciuki...bedzie dobrze tylko czasu potrzeba...
OdpowiedzUsuńPiękna aranżacja! Klatka - klosz z ptaszkami śliczności ;o) A ja się zastanawiałam skąd wziąć taką siatkę do wypełniania drzwiczek mebli kuchennych. Teraz przynajmniej wiem jak się nazywa! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczny i pomysłowy :). Zaś solniczki i pieprzniczki zazdroszczę, bo ja nigdy nic nie wypatrzę na starociach :). Pozdrawiam. Marta
OdpowiedzUsuńTeż mnie kusi :-) Twój wyszedł cudny
OdpowiedzUsuńWow! Super ci wyszedł siatkowy klosz!!!! Jaka to satysfakcja kiedy coś zrobi się samemu a szczególnie kiedy się o tym czymś mocno marzy :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję,ze z tatem będzie wszystko ok!
Pozdrawiam!
Świetny pomysł z tym kloszem! Fantastycznie wyszło!
OdpowiedzUsuńPtaszki są przeurocze!
ten kosz jest przepiękny, zachwyca! Ja zawsze w zimowym okresie stosuję jako klosz delikatny lampion ;d
OdpowiedzUsuńSo pretty! I love that cloche. Thank you for your visit to my blog!
OdpowiedzUsuńxox
Genialne! Ja nawet nie wiedziałam, ze ta siatka się nazywa hodowlana :D
OdpowiedzUsuńtaki druciany klosz nadal mi się marzy....
OdpowiedzUsuńPrzepiękny ten klosz! Jak ty go zrobiłaś? Powycinałaś coś na górze? Też mam taką siatkę w piwnicy i chętnie powtórzę Twoje dzieło. Będę wdzięczna za wskazówki :-) Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńPiękna siatka, uwielbiam takie klimaty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza:)