nie posiadam ani balkonu, ani tarasu, ani ogródka, niestety... sądziłam więc, że ten trendy i na czasie temat mnie ominie.
ale... przecież moja Mama balkonik posiada, więc tak spontanicznie powstał pomysł, że jej zaaranżuję ten skrawek powierzchni,
w prezencie :)
ale... przecież moja Mama balkonik posiada, więc tak spontanicznie powstał pomysł, że jej zaaranżuję ten skrawek powierzchni,
w prezencie :)
na początek najważniejsze - założenie konieczne, obowiązkowe było takie - jak to zrobić tanio, łatwo i szybko, wykorzystując w dużej mierze to, co miałam na podorędziu. owszem, trzeba było kupić kwiatki. ale resztę, prawie wszystko to jakieś przeróbki - zobaczcie sami (zdjęć mnóstwo, sorrki!)
w sumie trochę jeszcze bym tam porobiła, przemalowała na przykład plastikowe, długie doniczki, ale że niestety muszę zwrócić
pożyczony aparat, to trzeba było wczoraj na szybko dokończyć i pocykać
fotki.
oto wejście na balkon Mamy:
jedyne, co MUSIAŁO być - to osłona barierki. Mama mieszka teraz na drugim piętrze i po spędzeniu prawie 30 lat na parterze - to dla niej problem nie do przejścia - straszliwy lęk przed podchodzeniem do barierki. długo myślałam, z czego taką osłonę zrobić, bo trzeba było małym kosztem, ale niczego sensownego nie wymyśliłam i kupiłam rolkę trzciny w castoramie za 39zł, co okazało się absolutnym strzałem w 10-tkę!
na parapecie same odzyskowe doniczki, zrobione z plastikowych koszyczków popsikanych żółtym sprayem, drewnianej skrzyneczki po winie pomalowanej na biało i ozdobionej transferem, osłonki płotka, którego wynalazłam na starociach za 2zł.
Mama też nie jest w ciemię bita ;) posadziła sobie groszek pachnący w starym aluminiowym garze:
i... nasturcję w grillu :P
krzesło jest mega stare, zwykłe, plastikowe, zniszczone na maxa, więc przykryłam go kocem.
poduszka w fiolecie fajnie mi pasuje z tymi plamkami żółci.
podjechałam wczoraj na skup złomu i jak zwykle nie pożałowałam! zakupiłam tam stare wiadro i koszyk - razem za... 3zł! wiadro popsikałam na żółto i dałam Mamie, a koszyk zostawiłam sobie, pokażę przy okazji, bo to prawdziwe cudo :D
w kąciku stoi mój kwietnik z Jysk'a, który już był mi niepotrzebny.
tutaj też oryginalna doniczka - z glinianego garnuszka.
balkon jest maleńki, ma niecałe 3,5m2, ale wydaje mi się, ze udało mi się zrobić dla Mamy taki przytulny kącik, gdzie może sobie siedzieć i na przykład szydełkować, popijając kawę.
a propo's jeszcze szukam pomysłu na stoliczek, i na pewno coś wymyślę!
nie jest idealnie, taki misz-masz, ale założenie zostało jednak spełnione i to chyba najważniejsze :)
nie jest idealnie, taki misz-masz, ale założenie zostało jednak spełnione i to chyba najważniejsze :)
jeszcze widok z zewnątrz, acha, te długie doniczki powiesiłam od środka, jednak się trochę obawiałam ewentualnego wypadku, gdyby miały jakimś przypadkiem spaść komuś na głowę :/
oprócz tego, że jestem sama z siebie zadowolona i mam o czym napisać na blogu, hehehe :D - to od wczoraj miałam kilkanaście telefonów od Mamy - że co chwilę wychodzi na balkon, by chociaż popatrzeć, że siedziała na nim do pierwszej w nocy, że nigdy tak pięknego balkonu nie miała... jest szczęśliwa i wzruszona i to mnie straszliwie cieszy... :)
51 komentarze
Cudnie wyszedł, u mnie właśnie trwa remont balkonów, ale za miesiąc i ja będę mogła poszaleć na balkonie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoją kreatywność. Brawo, balkon wygląda świetnie:)
OdpowiedzUsuńfajnie tam masz :)
OdpowiedzUsuńPiękny i dopracowany w każdym szczególe :)
OdpowiedzUsuńwidok wspaniały. zupełnie mnie to nie dziwi, że mamie tak bardzo przypadł do gustu
OdpowiedzUsuńwww.szydełkowe-chwile.pl
sama chętnie posiedziałabym na takim balkoniku, ślicznie wygląda:)
OdpowiedzUsuńWykonałaś kawał świetnej roboty, balkon jest prześwietny. I dla mnie to wcale nie jest misz-masz tylko wesoły, energetyczny zakątek!!! Ja robiłam sobie balkon w ubiegłym roku więc wiem jak to cieszy!!! Co do stoliczka to dopóki go nie miałam, wykorzystałam taka małą suszarkę zawieszaną na kaloryfer, położyłam na niej biały szydełkowy materiał z SH na to postawiłam drewnianą tacę i jak dla mnie na kawkę, książkę i ciasto było akurat. Polecam Ci ten pomysł bo zabiera bardzo mało miejsca, jest taniutki i cieszy :) Zabrakło mi jednej rzeczy na balkonie Twojej mamy - świecznika lub latarenki. Można zrobić świetny lampion ze słoika, górę okręcisz sznurkiem, na to transfer za pomocą taśmy klejącej np. z motylem, pieczątką czy ważką i masz cudny świecznik dający niepowtarzalny klimat wieczorem.
OdpowiedzUsuńpozdrawia, zachwycona Ania :)
p.s. tu jest link do suszarki o jakiej pisałam, ja taka kupiłam kiedyś w Biedronce za 4,99zł
http://www.bing.com/images/search?q=suszarka+na+kaloryfer&view=detailv2&&&id=81E44C1E01C46E08C97B21439DE1F0764B00E17B&selectedIndex=0&ccid=GYcoQvH%2b&simid=608022440321221740&thid=JN.CBOe2nKMlCVreqknWpdQOQ&ajaxhist=0
A tu jest link do lampionu słoikowego z transferem http://www.rekodzielo-art.pl/2014/05/lampiony-z-motywem-owadow-i-moja-tablica.html
OdpowiedzUsuńzobacz jaki świetny :)
Bardzo mi się podoba Twoja aranżacja, jest nieprzegadana i przytulna:)
OdpowiedzUsuńNo i najważniejsze, że mamie się podoba...
P.S.
Ja doniczki z kwiatami powiesiłabym od zewnątrz, bo od środka rośliny rosnąc z czasem "zabierają" jednak trochę miejsca.
no wzruszyłam się, najpiękniejszy prezent dla mamy a wykonałaś go megastycznie...
OdpowiedzUsuńBalkon na piątkę!
OdpowiedzUsuńKwiatki na barierce też wieszam od środka, szkoda mi widoku pięknych kwitnących kwiatków .
Nie dziwię się Twojej mamie. Ja sama też bym chętnie posiedziała na takim balkoniku. Jest uroczo. Strasznie podoba mi się pomysł ze starym wiadrem, zainspirowałaś mnie. Pozdrawiam serdecznie. Alicja
OdpowiedzUsuńBalkon wyszedł bardzo przytulny, ne dziwię się, że Twoja mama szczęśliwa:) Pomysły na wykorzystania starego garnka i grilla też świetne!
OdpowiedzUsuńKwiatki w grillu - bomba! Ten balkon pokazuje, że wszędzie można je posadzić jeśli się chce :) Pomysłowo jak zawsze, a efekty są świetne :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń... radość Rodzicielki bezcenna :) ... takie wiadro sama bym chętnie przygarnęła ... tak, ten grill, to świetny pomysł - u mnie już drugi sezon goszczą w podobnym zioła :)
OdpowiedzUsuńSuper, bardzo mi się podoba:) Brakuje mi tylko solarnych lampek albo latarenek, tak dla nastroju... Ale całość ekstra, a balkon nie taki mały.
OdpowiedzUsuńJa większość życia przemieszkałam na 9 piętrze, teraz siedzę na parterze:)
Brawo! Wyszło bardzo fajne kameralne i przytulne miejsce. Bardzo podoba mi się pomysł z kwietnikiem z grilla i wiaderko ze skupu złomu :-) Co do stoliczka, to jeśli mogę coś podpowiedzieć, myślę, że dobrze sprawdziłby się taki mały składany, mocowany do ścianki balkonu, tuż przy fotelu. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńWyszło pięknie. Z zewnątrz ta trzcina wygląda bardzo fajnie, na pewno przykuwa wzrok
OdpowiedzUsuńNasturcje na grillu? Cudnie :)
OdpowiedzUsuńNo i pięknie! Zabawa udana i satysfakcja gwarantowana obu stron :) Wydaje mi się, że dużą robotę "zrobiła" ta trzcina, bez niej nie byłoby klimatu przytulnego, a całość - te wszystkie dodatki, osłonki, skrzynki - pomysłowo i niewielkim kosztem.. Na stolika polowanie to może na jakąś giełdę staroci? Piękne rzeczy można upolować w tego typu miejscach..
OdpowiedzUsuńCudownie! Właśnie mnie zainspirowałaś do zrobienia czegoś z moim maleńkim balkonem! Już mam przyniesione haki na korytko i samą doniczkę. Miałam zasadzić zioła, ale takie zioła, co się nawdychają spalin, to chyba mało mają właściwości leczniczych... Ale kwiatki to co innego... Na prawdę muszę pomyśleć! Nie dziwię się wcale Twojej Mamie i jej wzruszeniu. Jest pięknie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Fajne masz pomysły. To nie problem kupić wszystko nowe, grunt to przerobić coś starego i żeby wyglądało fajnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota
Ale przyjemny kącik do odpoczynku stworzyłaś:)
OdpowiedzUsuńPomysłów Ci nie brakuje. Ślicznie wszystko urządzone:) Pozdrawiam i zapraszam:)
OdpowiedzUsuńRewelka!
OdpowiedzUsuńKurcze ja nadal ubolewam nad obrzydliwą obudową mojego balkonu ;/ Byłam w castoramie ale nie znalazłam nawet takiej osłonki ;/ Ciekawe jak się sprawdza,szczególnie po deszczach itp.? Napisz koniecznie :)
Pięknie jest i pomysłowo!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba Balkon Twojej mamy :) Miałaś bardzo fajny pomysł z różnymi ciekawymi doniczkami. Doniczka płotek jest cudna !
OdpowiedzUsuńMiłego wieczoru :)
Najważniejsze że podoba się głównemu użytkownikowi bo chyba o to chodziło a że przy okazji zadowoliłaś i siebie to super. Można powiedzieć że znów z niczego z robiłaś coś:) pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńTanim kosztem, a wyszło bardzo przytulnie i mama chyba zadowolona? pozdrawiam aga
OdpowiedzUsuńWyszło super :). Te trzciny też jadę w piątek kupić :) Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńPs. Jestem u Ciebie na bieżąco i na fb, a Ciebie nie gościłam wieki! Zapraszam! :)
No i pięknie!!! klimatycznie i przytulnie:)
OdpowiedzUsuńcałuski kochana
Fajnie to urządziłaś, bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńEj kochana balkon wcale nie jest taki mały, widywałam naprawdę mikroskopijne balkoniki.Efekt naprawdę super , tak domowo i przytulnie , no i zaitrygowałaś mnie z tym skupem złomu, muszę też raz spróbować a mam jeden w pobliżu, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNo, no Kochana wielki szacun! Kawał dobrej i pieknej roboty zrobiłaś :)
OdpowiedzUsuńŚciskam, M.
Wyszło bardzo sympatycznie i przytulnie. Żółte wiadro Bomba!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wszystko wygląda pięknie. Widać, że miałaś dobry plan :)
OdpowiedzUsuńSuper Ci to wyszło. Bardzo mi się podoba :) Grill jako donica - kupuje ten pomysł :) Ale na pewno największą dla Ciebie radością i pochwałą jest zachwyt Twojej Mamy :)
OdpowiedzUsuńPiekny balkon Ci wyszedl :-) swietna robota, Mama musibyc z Ciebie mega dumna. Tylko przycupnac na chwile i odpoczac :-)
OdpowiedzUsuńMasz ten zmysł :)
OdpowiedzUsuńTakie balkonik jest najważniejszy, mały ale własny, po swojemu, przytulny i ukwiecony. A patrząc na ten sąsiadów, to mogą mamie tylko zazdrościć;)
OdpowiedzUsuńBombowy pomysł ! Naprawdę nie potrzeba sporych wydatków :) Pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuńSuper! Ja jakoś nie mam pomysłu na swój balkon:/
OdpowiedzUsuńswietny kącik a te nastrurcje w grillu - najlepsze ;)
OdpowiedzUsuńjak zawsze pięknie :)
OdpowiedzUsuńPiękny stworzyłaś mamie balkon. Nie dziwię się jej, ze tak często teraz z niego korzysta :)
OdpowiedzUsuńTez lece jutro po ta trzcine do casto..a czym przymocowałaś ją do barierek balkonu??
OdpowiedzUsuńBardzo ładna aranżacja!!! Jutro tez polecę po ta osłone balkonu do castoramy :) a powiedz mi czym ja przymocowałas do barierek balkonu???
OdpowiedzUsuńkupiłam też drucik ogrodniczy i cięłam małe kawałeczki. i przeplatałam te gałązki z barierką. :)
Usuńcudny balkonik
OdpowiedzUsuńPiękny balkonik ;) Dodatki świetne, bardzo mi się podoba to wiadro ze skupu złomu, gliniany garnuszek no ale pomysł z nasturcją w grilu bardzo mnie zaskoczył oczywiście w sensie pozytywnie ;D
OdpowiedzUsuńP.S. Zdradź ulicę tego skupu złomu ;)
witam. nie wiem czy tu jeszcze jestes ale chcialam Cie pochwalic :) mam podobny balkonik ( troche dluzszy ale wezszy)i podpatrzylam i zrobie podobnie ;) slicznie Mama Twoja ma :)
OdpowiedzUsuńbędzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza:)