U mojej Mamy, part. 2 ;)
coś ostatnio dużo wspominam tu o mojej Mamie, pomyślicie że mam jakąś obsesję ;)
to po prostu taka naturalna sytuacja, Mama po śmierci mojego Taty została sama, przeprowadziła się na nowe miejsce, nie pracuje, więc ma dużo czasu i ja tak cały czas staram się by się "utrzymywała" na powierzchni... moi rodzice byli ze sobą 37 lat, dla mnie to niewyobrażalny szmat czasu i weź tu jak ci nagle tego drugiego człowieka zabranie, masakrrra....
stąd te moje próby zajęcia Mamie czasu, wymyślanie, co by tutaj mogła tworzyć - teraz jak wiecie jest etap szydełkowania :)
ale dzisiaj chciałam Wam pokazać kolejne kąty jej mieszkania. ona też lubi starocie, ale ja wolę te śmieciowe, a ona takie prawdziwe. ja wszystko bielę, ona pozostawia ciemne.
zresztą zobaczcie sami:
po lewej stronie drzwi do pokoju stoi stara komoda i nad nią lustro, robione na zamówienie, malowane ciemną lakierobejcą. wianek zrobiłam oczywiście ja. kolekcja metaloplastyki w kolorze starego złota, marmurowa popielniczka i stary Singer. klosz do lampki Mama zrobiła sama.
w lustrze Ja :P
ten stoliczek jest dowodem na to, że czasem strzelam sobie w kolano ;) nie, żartuję, chodzi mi o to, że sama go kupiłam w komisie za 30zł, a teraz się w nim zakochałam na maxa. kształt jest genialny, z chęcią bym go Mamie zrabowała, niestety bez szans ;)
telefon też nieopatrznie kiedyś Mamie podarowałam ;)
stare radio pełni funkcję jedynie łapacza kurzu, ale jakiego uroczego, przyznajcie...
naprzeciwko drzwi stoi stół. nad nim powiesiłyśmy górę od kredensu. rodzice w starym mieszkaniu mieli cały taki antyk, ale niestety tutaj się nie zmieścił, więc pomysł z zawieszoną górą był naprawdę trafny.
nie wiem co mi się stało, że te zdjęcia takie krzywe porobiłam :/
no i kanapa. jak Ktoś ma dobrą pamięć to wie, że ta lniana kapa też kiedyś należała do mnie :P
nad nią półka z różnościami - zdjęcia, kolekcja aniołków, butelki w rozmaitych kształtach i mini galeria.
no, to tyle :) i jak Wam się podoba?
miłego dnia Kochani!
31 komentarze
Bardzo klimatycznie i przytulnie:)
OdpowiedzUsuńsuper Klimacik :)
OdpowiedzUsuńMimo, że to nie moje klimaty, to uważam że jest świetnie. Białe ściany wprowadzają harmonię do wnętrza i są dobrym tłem dla "staroci". Kącik z komodą i wiankiem cudny.:)
OdpowiedzUsuńBardzo się podoba :) Lubię zatrzymać się w takich klimatach.
OdpowiedzUsuńA Sandrynko jeśli chodzi o post z cegłą to oczywiście możesz udostępnić na swoim fb :)
Pozdrawiam piątkowo! Marta
mimo że mam mieszkanie urządzone w zupełnie innym stylu, lubię oglądać takie wnętrza. Mają niesamowity urok. Fajnie jest zawiesić oko na takich wyszperanych starych bibelotach, to przywołuje jakieś miłe wspomnienia. Pozdrawiam serdecznie. Alicja
OdpowiedzUsuńbardzo klimatycznie :) wyrazy współczucia i dla mamy i Ciebie. Moja mam długo dochodzila do siebie po stracie mojego taty a swojego męża.. 3mam kciuki! :)
OdpowiedzUsuńJest klimacik domowego ciepełka:)))
OdpowiedzUsuńKlimat jest a o to właśnie chodzi :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ciebie i Twoją mamę
mnie bardzo się podoba , jak w takim powojennym domu, gdzie każdy przedmiot ma duszę i urzeka swoim pieknem :) Urzekające :)
OdpowiedzUsuńMoi rodzice byli ze sobą 48 lat i tez została sama mama, staramy się znaleźć Jej zajęcie ( a to dziecko siostry, a to jakiś wyjazd, a to zawitają wnuczki) , ale też bardzo się o Nią martwię.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ciebie i Twoją Mamę.
Bardzo klimatycznie i przytulnie :-)
OdpowiedzUsuńja tam wpadnę kiedyś no co w końcu jak my siostry - to to, moja przyszywana mama
OdpowiedzUsuńcudownie to urządziła, uwielbiam takie klimaty
Podoba mi się , bardzo! Duzo drobiazgów a pokój nie zagracony.
OdpowiedzUsuńKolega Ślubnego naprawia takie radia, gdy nie do zdobycia są oryginalne części wstawia do środka "nowoczesne" radio.
Mogłabym zamieszkać w mieszkaniu twojej mamy:) Jest przepięknie i niezwykle klimatycznie:)
OdpowiedzUsuńcudownego weekendu kochana:)
Klimat jak z przedwojennego mieszkania. Pięknie, klimatycznie, pozwala się przenieść w czasie.
OdpowiedzUsuńale fajne starocia, uwielbiam takie:)
OdpowiedzUsuńPięknie, klimatycznie <3
OdpowiedzUsuńOgromnie, uwielbiam właśnie takie mebelki. Zresztą takie mam w domu. A u Twojej mamy jest klimatycznie i bardzo przytulnie :))
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba! Uwielbiam ludzi (kobiety:) którym wnętrzarsko nie jest "wszystko jedno", mają swój gust, upodobania i nie podążają za trendami. Tak właśnie oceniam Twoją Mamę. Piękne wnętrze i tyle!
OdpowiedzUsuńOjej..takich rzeczy już nie ma..to co kiedyś było codziennością,teraz historią jest... Jeszcze u mego Taty -w Jego pokoju z książkami i starym biurkiem przy którym pisał na starej ,trzaskającej maszynie,takie starocie leżą..Taty nie ma od 2 lat..starocie nietknięte..pokój też...Tylko Mama strzeże,by nic się tam nie zmieniło...Mama do której przychodzę codziennie,i jak Ty-o boże wiem co to znaczy-utrzymuję czym się da..na szczęście dobra książka zawsze daje radę:)) buziaki:)
OdpowiedzUsuńPięknie i stylowo mieszka Twoja mama :) Podziwiam i lubię takie mieszkania retro z duszą. Komoda z pięknym lustrem coś wspaniałego :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło i weekendowo !
Już wiem, po kim masz taki świetny styl :) Chociaż Twoja mama woli ciemne rzeczy w niezmienionym stanie, a ty bielisz - to obie kochacie przedmioty z duszą :) Mnóstwo cudeniek tu widzę, i bardzo mi się to wszystko podoba :) Singer - rewelacja, moja babcia szyła na takim i do dziś zdobi jej mieszkanie Moja mama z kolei szyła na starym łuczniku, takim co to jeszcze pedałować trzeba :) Świetnie się to wspomina! Stolik z radiem - bomba, a najpiękniejsza rzecz, ten podwieszony kredensik na ścianie za stołem... Piękny!
OdpowiedzUsuńTakie niesprawiedliwe bywa to nasze życie, dobrze, że dbasz o Mamę. Mieszkanie ma swój styl.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.:)
Mnóstwo skarbów ma Twoja mama w mieszkaniu, całość wygląda niezwykle klimatycznie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się u Twojej Mamy podoba, czuję, że jakbym była bliżej to byśmy mieli wspólne tematy z Twoją Mamą! Pozdrawiam Was serdecznie!
OdpowiedzUsuńPięknie bardzo. Taki klimat niesamowity. I to radio na stoliku :) Uwielbiam takie łapacze kurzu ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie :)))
Podoba się , bardzo podoba :))) Cudowne to pierwsze zdjęcie!
OdpowiedzUsuńPiękne wnętrze :)
OdpowiedzUsuńpieknie pieknie pieknie
OdpowiedzUsuńStoliczek jest cudny! :)
OdpowiedzUsuńMieszkanko przepiękne, cały jego wystrój w starym stylu. Mama musi być dumna z córeczki :)
OdpowiedzUsuńStolik super, też widziałam kiedyś taki w komisie ale nie sądziłam, że może on aż tak fajnie wyglądać!
Też mam stare radio w sumie to dwa, jedno w kuchni a drugiemu nie mogłam znaleźć miejsca i postawiłam je na witrynie w pokoju, trochę nie za bardzo to wygląda ale cóż, może znajdę mu kiedyś lepszy kąt :)
będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza:)