Szybka Metamorfoza Koszyczka Wiklinowego.
dzisiaj szybko, krótko i na temat :D
miałam taki sobie najzwyczajniejszy koszyczek wiklinowy:
trochę miętowej farby (biała farba akrylowa wymieszana z kropelką
pigmentu turkusowego). rączki z dwóch kawałków paseczka skórzanego.
przymocowałam je drucikiem florystycznym. a groszki z czego? ano i tu
największe zaskoczenie: kółeczka filcowe, samoprzylepne, podkładki pod
nogi stołów czy krzeseł, kojarzycie z pewnością :) klej mają megamocny,
więc świetnie się trzymają.
czy wiecie ile znaczą dla mnie Wasze komentarze i te setki pozytywnych słów?! dziękuję za każde, absolutnie.KOCHAM!!!
28 komentarze
No genialne po prostu!:) Takie rzeczy tylko u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńPięknie wyszło - mój ukochany kolor (obecnie) też go mocno eksploatuję:)
OdpowiedzUsuńprzepiękny kolor..i te uszka:))))
OdpowiedzUsuńSandro, naprawdę inspirujące pomysły. Czuję, jakby skrzydła u ramion Ci urosły.
OdpowiedzUsuńSerdeczności.:)
Świetna metamorfoza!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jak ja uwielbiam to zakręcenie w głowie:))) to, które pozwala działac i tworzyć:)
OdpowiedzUsuńA wczoraj zastanawiałam się co ciekawego wymyślisz...efekt mnie powalił! Bomba!!!
OdpowiedzUsuńświetny pomysł;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;)
myślałam, że na biało przemalujesz, ale tak jest CUDOWNIE!!!
OdpowiedzUsuńAleż nabrał lekkości, Ty to masz głowę do takich przeobrażeń :)
OdpowiedzUsuńNo i jak wygląda? Świetnie!:)))
OdpowiedzUsuńWyszedł rewelacyjnie!!! Zupełnie inaczej i piękniej!!
OdpowiedzUsuńcałusy Moja kochana:)
Turkusowy i wesoły, idealny na lato :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię Sandra :)
Świetny koszyk :)
OdpowiedzUsuńNie ma to jak z brzydala zrobić księcia ha ha ha ...pomysł niesamowity i jaki prosty...
OdpowiedzUsuńBuziaki)
Aga z Różanej
Zyskał na urodzie zdecydowanie!
OdpowiedzUsuńNo i super! Koszyczek śliczny :) A ja podkładki pod meble, takie maleńkie, wykorzystałam ostatnio do zrobienia kartek (na noski lisków). Nie ma to, jak dobry i prosty pomysł.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Siostra - w dechę. Ty to masz łeb hihi na karczychu
OdpowiedzUsuńOj te koszyki, coraz gorszy chłam sprzedają. Na szczęście są pomysłowe osoby, które potrafią zrobić coś naprawdę ekstra z niczego:)
OdpowiedzUsuńGenialna metamorfoza, kurde pomysł z filcowymi grochami. istna bomba! :-)
OdpowiedzUsuńmiłego dnia :-)
wow koszyczek rewelacja:) i te kuleczki:) hehe podkładki:)
OdpowiedzUsuńI ze zwyczajnego koszyka powstał koszyczek nadzwyczajny!
OdpowiedzUsuńuszy do koszyka-genialny pomysł:) godny naśladowania:) zapamiętuję w pamięci:)
OdpowiedzUsuńSuper wyszło! Ja próbowałam malowania wikliny i efekt mnie nie zachwycił. Fakt, że była to biała farba i albo zżółkła, albo malowana sprayem dała szarawy efekt końcowy.
OdpowiedzUsuńTwoje pomysły to skarb :-) Miłego dnia :-) Dorota
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyszło!!! Ja też przemalowuję wiklinę, ale na filcowe kropki nie wpadłam :) Super!
OdpowiedzUsuńMam jeszcze do Ciebie pytanko - otóż poszukuję do kuchni takich krzeseł jak Twoje, czy możesz mi podpowiedzieć, gdzie takie kupić? pozdrawiam cieplutko i zapraszam do siebie :D
http://ubrydzi.blogspot.com/
p.s. gratuluję sesji w MM- oglądałam z ogromną przyjemnością !!!
niestety, nie pomogę Ci :( ja nic nowego w zasadzie nie kupuję, więc i te krzesła kupiłam na olx - używane. i kompletnie nie było widać, jakie są ładne, były w kolorze sztucznego drewna, brrr....
Usuńbuziaki :)
Podkładki pod krzesła :-) O Ty! :-*
OdpowiedzUsuńbędzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza:)