Metamofoza - z nocnej szafki na kuchenną - DIY :D
jak ja kocham takie roboty!!! przynosi mi to tak dużo satysfakcji, że mogłabym to robić ZAWSZE :)
dzisiaj pokażę Wam jak przerobiłam starą, dziecięcą szafkę nocną na szafkę kuchenną dla mojej Mamy.
ale najpierw - zabawna historyjka związana ze zdobyciem tej szafki...
wczoraj zajęłam się balkonem Mamy. zmiany, inne kwiaty, inna aranżacja, więc chciałam pocykać zdjęcia. poszłam piętro wyżej, by z góry mieć lepsze ujęcia, patrzę, a tam na korytarzu ktoś wystawił szafeczkę z szufladkami. wróciłam do mamy i mówię, mamo, ktoś wystawił koło swoich drzwi szafkę, przydałaby ci się. a moja mama: no czyś ty oszalała, przecież ja nie będę szła do obcych ludzi się pytać o jakiś mebel, chyba bym się spaliła ze wstydu! ja na to: mamoooo, ja pójdę spoko. no i poszłam. zapukałam, mówię: dzień dobry, czy to może pani szafeczka? kobieta mówi: taaak, moja. ja: a czy chciałaby się pani jej pozbyć może? a ona: a co? chce ją pani? ja; no, wiadomo :D. to proszę sobie wziąć.
przytarabaniłam do mamy, a ona w szoku :D
przytarabaniłam do mamy, a ona w szoku :D
więc dzisiaj pojechałam dokonać metamorfozy szafki. oczywiście szybko i bezproblemowo.
umyłam ją i odkręciłam gałki.
pomalowałam na biało, emalią akrylową Śnieżki. uwielbiam ją. jest mega korzystna cenowo, mega szybko schnie i daje piękną, matową powierzchnie, nie w kolorze śnieżnobiałym, a takiej ciepłej bieli.
gałki zrobiłam z kawałków morskiego patyka. owinęłam dratwą, przewlekłam do środka i związałam na guziku, by się sztywno trzymały.
szafka idealnie wpasowała się pod blat roboczy w kuchni. i zawsze jest dodatkowe miejsce na jakieś tam kuchenne pierdółki :)
ps. głosujecie może na mnie w konkursie KDC Meble? można to robić codziennie, jeden głos na 24 godziny... jak uważacie, że zasługuję, to wciśnijcie guziczek - TUTAJ - pliiisss ;)
34 komentarze
Super wygląda w tym miejscu szczególnie :)
OdpowiedzUsuńBoskie są te uchwyty ze zwykłego morskiego kija :) Mój blog Ma i Bla
OdpowiedzUsuńZasługujesz siostra - klikam klikam
OdpowiedzUsuńA szafka super. super. Oj tam mamcia, wstydnisia. haha
U mnie już nowa puszka Śnieżki - hahaha rodzice zdobyli półeczkę na przyprawy w stylu szuflady zycerskiej - YUPI
Czy my to mamy w genach??? Hmmmmmm
a jakże! w genach!
Usuńczyli musisz ponownie się wybrać do rodziców :D
Fajny pomysł w tymi uchwytami :) Szafka wpasowała się idealnie, miałaś szczęście, że się na nią natknęłaś.
OdpowiedzUsuńUchwyty bezkonkurencyjne!:)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze się odnalazła w nowej odsłonie!
OdpowiedzUsuńpięknie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje przeróbki. Uchwyty są rewelacyjne. Zawsze dziwię się ludziom, że pozbywają się takich mebelków z potencjałem
OdpowiedzUsuńUchwyty świetne, a jak sie sprawują przy otwieraniu szuflad ?
OdpowiedzUsuńteż się tego bałam, ale tak mocno związałam, od środka na guziku dodatkowo owinęłam, więc jest spoko :D
UsuńTeż bym taką przytargała do domu ;-) Fajny efekt!
OdpowiedzUsuńCudownie odmieniłaś tę szafkę a uchwyty wyglądają wspaniale:))
OdpowiedzUsuńRzeczywiście DIY to Twoje drugie imię, uchwyty do szafek rewelacyjne, a za odwagę gratulacje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.:)
Ty to masz farta! :) Meble same Ci wpadają w ręce :) Metamorfoza świetna :)
OdpowiedzUsuńFajna historia :) a pomysł na gałki rewelacyjny. Tak się zastanawiam czy fajnie by wyglądała na nóżkach...
OdpowiedzUsuńUchwyty mnie powaliły! Rewelacyjne.
OdpowiedzUsuńStała się piękniejsza i ubyło jej lat:) cudnie kochana!
OdpowiedzUsuńściskam:) buziaczki :)
Cudowna! I te uchwyty z patyczków... Piękna metamorfoza z cyklu 10 lat mniej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Fajnie się wpasowała i fajnie zmieniła oblicze :-)
OdpowiedzUsuńJak zwykle - fajowo :)
OdpowiedzUsuńFajna historia z tą szafką :) Po metamorfozie wygląda pięknie.
OdpowiedzUsuńA tak swoją drogą bardzo mnie inspirujesz. Sama powoli zaczynam przerabiać i zdobywać meble. Na razie są to małe półki, ale od czegoś trzeba zacząć :)
Uwielbiam Twoje przeróbki :) Szafka wygląda super :) Głos oddany ,a nawet dwa :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ale co Mama na to?? :-)
OdpowiedzUsuńIdealnie wpasowała się! :-)
Fantastyczny efekt
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentuje :) Bardzo fajny pomysł na uchwyty :) Super prezentuje się w kuchni Twojej mamy.
OdpowiedzUsuńŚlę pozdrowienia !
uchwyty mega! taki prosty pomysł, a jak świetnie wygląda, a ja właśnie nad morzem byłam i mogłam przytargać ładnych patyków... no i jeszcze tak sobie myślę jak ty to robisz że ciągle przyciągasz do siebie takie potencjały? :)
OdpowiedzUsuńCiekawe uchwyty. Ty to masz głowę Sandra :)))))))))))))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Super wygląda, tylko uchwyty mnie nie przekonują, nie wiem, ale tamte kolorowe gałki bardziej mi się podobały:)
OdpowiedzUsuńFajna zdobycz i piękne jej przerobienie :)
OdpowiedzUsuńoj skad ja to znam. moj maz tez w zyciu by nie poszedl a ja ostatnio zalapalam sie na stolik, ktory mi sie marzyl od dawna bo burzono domek jednorodzinny w okolicy. i wlasnie go mecze i robie. szuflada juz z galeczka nowa gotowa. teraz czekam na blat bo sie okazalo, ze oszukane drewno pokryte plyta jest :(
OdpowiedzUsuńsuper wyszla
Cudowna szafeczka. Bardzo podoba mi się pomysł wykonania uchwytów - są wisienką na całym torcie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ewela
Pięknie to wszyło i faktycznie uchwyty z patyków morskich są prześliczne. Widzę , że używasz także śnieżki do przeróbek, ja też jestem jej fanką:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPięknie , a na takie uchwyty nigdy bym nie wpadła !
OdpowiedzUsuńbędzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza:)