50 Przypadkowych faktów o mnie...
ostatnio w blogosferze popularna stała się zabawa
pt. "50 przypadkowych faktów o mnie". polega ona na spisaniu na gorąco pięćdziesięciu punktów, jakimi siebie określamy, bez zastanawiania, rach ciach :)
między innymi przeczytałam o tym u Laurentino , bardzo mi się spodobało, to fajny sposób na poznanie się bliżej :)
postanowiłam dołączyć i ja...
- 50 PRZYPADKOWYCH FAKTÓW O MNIE -
- mam na imię Sandra (naprawdę, mój Tata w zamierzchłych czasach usłyszał w tv i postanowił że tak nazwie córcię), a nick wymyślił mi mój chłopak w czasach studiów. i nie, nie jestem sardynka :D
- mam prawie 37 lat i dwójkę dzieciaków
- kocham teatr, jestem na spektaklach kilka razy w miesiącu, chodzę też na zajęcia aktorskie dla amatorów
- nie odżywiam się zdrowo, jem to, na co mam ochotę i koniec
- nienawidzę myć lodówki i podłóg, lubię myć naczynia i robić pranie
- nie trawię galerii handlowych, strasznie mnie nudzą i zawsze się w nich gubię
- wzruszają mnie Beatles'i, od dzieciństwa, a na piosence "GOD" Lennona zawsze płaczę
- skoro już o muzyce to ja Depeszówa jestem ;)
- bardzo lubię koty, nie przepadam za psami, no chyba że to boksery
- latem noszę spódnice do kostek, zimą paradoksalnie miniówy
- mam stary model komórki, żadnych smartfonów, ipodów itp., zero gadżetów, mało techniki
- nie mam ręki do kwiatów, w moim domu mają szanse tylko jakieś wariacko wytrzymałe
- nie cierpię placów zabaw, w pierwszych latach życia moich dzieci, przebywanie tam to była dla mnie katorga
- uwielbiam prowadzić auto
- jestem zodiakalnym skorpionem i oprócz mściwości zgadza się co do joty
- umiem pływać tylko tam, gdzie czuję dno
- Colin Farrell to moje love. love. love ;) <3
- przeklinam. niestety.
- ulubione kolory to fuksja i szary
- jak są mistrzostwa świata i Europy w piłce nożnej - siedzę cięgiem i oglądam mecz za meczem
- nie martwię się na zapas, co ma być to i tak będzie
- imponują mi ludzie, którzy biegają, nie potrafię, a w-fu w szkole nie cierpiałam
- z biżuterii kolczyki i bransoletki, rzadko pamiętam o pierścionkach
- ukochany serial - Przyjaciele
- nie posiadam parasolki
- nienawidzę snobizmu, kłamstwa, braku wdzięczności i szacunku
- utyłam tylko dwa razy w życiu - w ciąży. a poza tym całą młodość miałam zatrutą kompleksami na temat swojej chudości
- mam bogate sny, codziennie, oj dzieje się
- jak mój bliski nie odbiera telefonu, mam paniczne myśli że coś mu się stało
- wierzę w pozytywne podejście do życia, co wysyłasz - to odbierasz
- nie lubię mieć nieumalowanych oczu
- dobrze gotuję, niezbyt lubię to robić
- uważam że pewne czynności zarezerwowane są tylko dla mężczyzn, więc nie jestem dobrą feministką
- mam przerośnięte poczucie odpowiedzialności i empatii
- uwielbiam się przytulać
- fałszuję śpiewając, w życiu nie pójdę na karaoke
- szybko wybaczam
- nie zależy mi na metkach i oryginalnych ciuchach, śmieszą mnie ludzie którzy wydają kupę kasy na ubrania
- uwielbiam tańczyć
- mięso może dla mnie nie istnieć, ale wegetarianką nie jestem
- garbię się. to pozostałość po moim szybkim rośnięciu, mam 1,76m wzrostu
- analizuję. wszystko. często przeszkadza mi to w spontaniczności
- nie wezmę do ust zupy mlecznej, fuj
- największe marzenie osobiste - zobaczyć górę K2
- mam tatuaż - skorpiona na dole pleców
- resetuję się nad morzem w wietrzne dni
- nie wierzę w przypadki
- nie mam dużych wymagań od życia, nie marzę o kasie
- składy złomów, piwnice, strychy - to dla mnie najlepsze wycieczki
- mam straszliwie krótką pamięć
no, więcej grzechów nie pamiętam :D
mam nadzieję, że ta szczerość nie sprawiła, że przestaniecie mnie lubić ;)
ps. doładowałam second hand, gdyby ktoś był chętny:
http://sandrynka.blogspot.com/p/second-hand.html
ps. doładowałam second hand, gdyby ktoś był chętny:
http://sandrynka.blogspot.com/p/second-hand.html
50 komentarze
Też kocham serial przyjaciele i wole koty od psów :) ja jestem zodiakalną rybą więc myślę że byśmy się dogadały.
OdpowiedzUsuńFajnie dowiedzieć się kilka słów o osobie, której słowa czyta się praktycznie codziennie, ale nigdy się jej nie widziało.
nr 6,16,21,26,28:)))),31,32,36,49-to nasze wspólne cyferki:))
OdpowiedzUsuńa o 27 mogę pomarzyć:))
o jak dużo wspólnego :)
Usuńno tosmy poczytali , fajnie wiedzieć coś wiecej ;)
OdpowiedzUsuńAle mi się podoba ten post!! Zadziwiające ile mamy wspólnego!! Ale o tak najważniejszy punkt styczny to Depeche!!!! Teraz kocham Cię jeszcze bardziej 😀
OdpowiedzUsuńswój swojego znajdzie wszędzie :P
Usuńja też!
UsuńDodatkowo wspólne 6,8.`11.16.18,20.21.24.26.30.36,38 i 48!
W połowie 9 i 10.
27 zazdroszczę!
Fajnie się czytało :) świetne to zdjęcie w lustrze
OdpowiedzUsuńps. ja też jestem skorpion
Pozdrowionka
Sandra, wiesz jak mi się podoba Twoje imię? :) Fajowy zlepek informacji. Ale żeby nie lubić zupy mlecznej? Hehe ;)) Uściski.
OdpowiedzUsuńMiło było cię poznać jeszcze bardziej, miłego dnia :)
OdpowiedzUsuńPs. no masz szczęście, że dopisałaś "chyba, że to boksery" :))) moją boksię miałam ponad 14 lat.
OdpowiedzUsuńCiekawie, bardzo ciekawie mi się czytało o Tobie :) Też nie cierpię mlecznych zup i uwielbiam się przytulać :)
OdpowiedzUsuńSkorpionem jest mój tata i mój brat.
Pozdrawiam ciepło :)
Super:)
OdpowiedzUsuńMiło Cię lepiej poznać. ... ale nie wiem czy bym wymyśliła aż 50 rzeczy o sobie. .. no może. .Musze spróbować ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
spróbuj, i nie wymyślaj, spisz co ci się natychmiast w głowie wyświetla :)
UsuńMiło Cię poznać w pięćdziesięciu punktach:) Pozdrawiam!:)
OdpowiedzUsuńSuper :-D To chyba lepsze niż LBA. Dużo rzeczy mamy wspólnych, a przy punkcie 16 się zaśmiałam - ja też ;-)
OdpowiedzUsuńwstyd był latem, kiedy moje 9-letnie dziecko wypłynęło na środek jeziora a ja się pluskałam 3m od brzegu :P
UsuńJest interesująco:-) I trochę wspólnego... ciekawe czy 50 faktów o Babie pokazała bym światu??? ;-)
OdpowiedzUsuńa czemuż by nie? sama decydujesz co chcesz zdradzić :) myślę że im bardziej przypadkowe, tym jest zabawniej ;)
UsuńJaka fajna zabawa:))) świetnie się czytało i stwierdzam, że kilka punktów mamy wspólnych:)) ładne zdjęcia nam pokazałaś:)))
Usuńwiele wspolnego mamy ze soba, bardzo fajne 50 punktów, pozdrawiam!!!!
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię nieumalowanych oczu, przynajmniej u siebie. No i nie uwierze nigdy, ze nie masz reki do kwiatow :P pozdrawiam i zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńTeraz wiem dlaczego tak dobrze mi tutaj:))) po prostu wiele mamy wspólnego: ) pomimo prawie 10 lat różnicy wieku. Pozdrawiam serdecznie z Przytulnego.
OdpowiedzUsuńHi, Hi, 29 z 50 pasuje również do mnie
OdpowiedzUsuńWzięłam aż kartkę i spisałam. Na początku same różnice prawie, ale potem... 18, 20, 26, 29, 30, 31, 34, 35, 36, 38, 42, 47, 48, 49, częściowo 45 - to rzeczy, które nas łączą :) Może się skuszę i też wezmę udział w tej zabawie, bo fajna! Wiedziałam też, że z Ciebie artystyczna dusza, ale teatr i aktorstwo? No i po zdjęciach to bym sądziła, że jesteś z 10 lat młodsza.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Super post. Musze sobie tez zrobic analize☺
OdpowiedzUsuńSłowem, super babka z ciebie kochana :):):)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z takim postem :) Oj powiało optymizmem... i cieszę się, bo mam sutaśny dzień.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, M.
tulę :)
UsuńŁaaaał! Ale post!:) no genialny! I jestes tylko rok młodsza ode mnie...W ŻYCIU bym nie pomyślała:D A ile Tobie się chce..! No to mi dałaś kopa dziewczyno... A Przyjaciol ogladam juz bodaj 12 raz ...Kocham kocham kocham:))
OdpowiedzUsuńodezwała się ta, co jej się nie chce, dooobreeee :P
UsuńSanro,wręcz przeciwnie-lubimy cię jeszcze bardziej!!! :)
OdpowiedzUsuńNiektóre punkty nas łączą :)
Ale nie powiedziałabym,że wszystko analizujesz i nie jesteś spontaniczna! Ty?!
nooo naprawdę :D
UsuńŁoj,miało tam być oczywiście Sandro ;p
UsuńBardzo miło było poczytać :) Ciekawy ten zestaw faktów ;)))
OdpowiedzUsuńFajnie tak dowiedzieć się czegoś nowego i fajnie to spisałaś - czyta się bez oderwania wzroku :)
OdpowiedzUsuńFajne to bylo :) mogło by być jeszcze więcej podpunktow:)
OdpowiedzUsuńI jak Cię nie lubić :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się to, co przeczytałam, ale i tak lubiłam Cię wcześniej. Nie zmieni tego nawet nielubienie piesków! Mam cudownego jamnika długowłosego. Uściski:)
OdpowiedzUsuńSuper z Ciebie kobitka, obyś taką pozostała :)
OdpowiedzUsuńSandrynko, przyznam że niektóre odpowiedzi mnie zaskoczyły ...i myślałam że ty młoda siksa jesteś (nie to żeby wiek Ci w czymkolwiek ujmował) ...tz. myślałam że masz 10 lat mniej - serio ;)))
OdpowiedzUsuńNr 26 polemizowała bym?... ale przemilczę to...z szacunku do Twoich pięknych recyklingowych przeróbek
OdpowiedzUsuńuuu, z chęcią bym przeczytała jednak :)
UsuńTyle faktów a jednocześnie tyle tajemnic dalej nieodkrytych :-)
OdpowiedzUsuńpodłogi mogę myć, ale lodówka to już inna sprawa, nobla powinien zdobyć ktoś, kto wymyśli samoczyszczącą lodówkę :)
OdpowiedzUsuńTeż mam stary telefon i dobrze mi z tym, ale dzisiaj to rzadkość. Mi po prostu nie zależy na dotykowym telefonie, internet mam w laptopie, w zwykłym telefonie bateria trzyma mi prawie tydzień, podczas gdy posiadacze smartfonów są zmuszeni do nawet codziennego ładowania telefonu.
Jak Ty sobie radzisz bez parasola? Pewnie masz kaptury we wszystkich kurtkach
Dzielę z Tobą numery 13, 16, 18, 20, 26, 27 - z tym, że ja przy jednym dziecku, 29, 30, 31, 34, 35, 38, 39, 42, 47, 48, 49 :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie się czytało te wyznania :) Pozdrawiam :)
A ja mam wspólną 11:)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia na dole artykułu :) To u góry też ciekawe. Zastanawiam się, z jakiego dnia jesteś Ja urodziłam się 7 listopada i nawet nie zliczę ile podobnych cech i upodobań mamy wspólnych. Cieszę się, że mogłam Cię poznać bliżej! :) Pozdrawiam Skorpionko!
OdpowiedzUsuńz 13go :) a moja córcia z 8go :D
Usuńbędzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza:)