Czerń wchodzi... lecz nie na salony, a do kuchni ;)

by - 06:09:00



jak każdy pewnie zauważył, zaczynam troszkę odbiegać wnętrzarsko od wszechobecnej bieli :) przy całym tym moim zbiorowisku śmieci, pierdółek, ozdóbek, przerobionych drobiazgów - zaczynało już to wszystko wyglądać jak w graciarni... no, przyznajmy, uroczej graciarni, ale jednak ;)


impulsem do najnowszych zmian w drugiej części - roboczej- mojej kuchni było to, że zepsuła mi się zmywarka. jako, że do naprawy tenże przedmiot się nie nadawał, na nową mnie raczej nie stać, stwierdziłam, ejże, na co mnie to, wywalam. i wywaliłam ją. w jej miejsce idealnie zmieściła mi się szafka/komódka, która stała dotąd w łazience - więc cudownie!


blat na komódkę zdjęłam ze zmywarki, chociaż marzy mi się taki prawdziwie drewniany, bo ten razi moje oczęta... coś skombinuję, obiecuję.

raz dwa zrobiłam lniane, marszczone zasłonki do komódki. wykręciłam również drzwiczki z szafki zlewozmywakowej i tam też zamocowałam zasłonkę. mam cottage wygląd, a jakże!


mało mi jednakże. złapałam pędzel i wymalowałam płytki na czarno. strachu nie było, bo przecież te płytki już dwa razy były przemalowywane na biało :)


podoba mi się. jest o wiele spokojniej, mniej to wszystko tak razi różnorodnością, jak dla mnie. 
a Wy oceńcie sami, a co tam ;)


acha, nie obiecuję, że na tym zmiany się zakończą, znacie mnie przecież!

You May Also Like

24 komentarze

  1. Zasłonki mi się podobają :) lubię taki styl
    a czarne płytki takie z pazurem ciekawe jak z czyszczeniem? ...
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo klimatycznie ;) oj to oczywiste, ze zmiany na tym sie nie skoncza! ;) pozdrawiam i zapraszam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. rzeczywiście ta czerń wszystko scala i porządkuje przestrzeń. Stworzyłaś bardzo klimatyczny kącik roboczy. Ja też malowałam płytki i jestem zadowolona (oczywiście zawsze mam pod ręką trochę farby w razie "awarii"). Zasłonki rewelacyjne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo dobra decyzja z tą czernią :))) wygląda super!
    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajna zmiana. I dobrze, że będą zmiany bo ja je lubię :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Zasłonki dają taki "babciny klimacik", kóry uwielbiam!!! Pięknie tu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zasłonki w szafkach , rewelacja. "Kofam" też całą resztę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Wspaniały efekt całości, Najbardziej podoba mi się dopasowanie tych wszystkich drobnych przedmiotów dekoracyjnych i użytkowych. Tworzą spójną i ciekawą kompozycję. Twoja kuchnia jest dowodem na to że nie trzeba mieć ciągu roboczego z gotowych szafek żeby kuchnia była pięknie zaaranżowana. Kredens pełni rolę szafek do przechowywania. Jestem przekonana że wspaniale bym sie czuła w Twojej kuchni, to moje klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ależ magicznie u Ciebie:) Bardzo lubię takie wnętrza:) Pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawe zmiany, aczkolwiek ja wyrzucam czerń z mojego otoczenia.
    Pozdrawiam M

    OdpowiedzUsuń
  11. Czerń nadała charakteru.. Pięknie! Buźka!

    OdpowiedzUsuń
  12. witam. Cudowna Kuchnia ;O
    jaka farba malowalas plytki?

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Zmian nigdy dość :) Te są jak zwykle trafne :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Super zmiana choć i przed było bardzo uroczo, zasłonki nadają fajnego charakteru :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nigdy bym nie pomyślała, że czarny to taki fajny kolor, a dzięki Tobie widzę, że tak. Rozgoszczę się u Ciebie bo masa tu ciekawych rzeczy godnych zobaczenia. A do kuchni wpraszam się na kawkę, cudnie tam masz :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetny efekt z tymi zasłonkami i kaflami. Bardzo mi się podoba:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Pięknie wyglądają te zasłonki. I czerń ostatnio też coraz to bardziej mi się podoba. Jestem zachwycona. Caluski ślę

    OdpowiedzUsuń
  18. Wygląda super, choć i poprzednia wersja była również piękna. Bardzo podoba mi się pomysł z zasłonkami a malowanymi kaflami kusisz mnie znowu.

    OdpowiedzUsuń
  19. ta czerń to fajny akcent i tło dla Twoich cudnych drobiazgów
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Fajnie czarne kafelki nadały charakteru, a zasłoneczki świetne, pozdrowionka przesyłam Kami

    OdpowiedzUsuń
  21. No i pięknie! Mnie marzą się białe meble, szaro-białe ściany i czarne blaty w kuchni. Może kiedyś... Twoja kuchnia wygląda zupełnie inaczej. Nabrała zupełnie innego charakteru.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  22. Super! Widzę, że jednak czerń

    OdpowiedzUsuń
  23. Lubię cottage :)
    Ja mam niedosyt bieli więc chciałabym mieć białe mebelki :))

    OdpowiedzUsuń
  24. A ja podziwiam czarną prl-owską wagę.Jest obłędna;)

    OdpowiedzUsuń

będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza:)