Historia pewnego wieszaka...
było to jakieś dwanaście lat temu... pracowałam w hurtowni poligraficznej, która znajdowała się obok skupu złomu. i chociaż wtedy nie narodziła się we mnie miłość do zbieractwa złomowego, to jednak coś się wydarzyło ;)
pewnego popołudnia wyjrzałam przez okno, wzrok poleciał mi na tę ogromną górę złomu i zobaczyłam kawałek jakiegoś pozawijanego wieszaka. oczywiście, byłam młoda, niedoświadczona i byle co mnie wstydziło, więc poprosiłam swojego magazyniera, by tam poszedł i zbadał sytuację co to za dziwo tam leży. no i kolega przyszedł z cudownym wieszakiem, którego sprzedali mu na tymże złomie za kilkanaście złotych :D
wieszak wymagał tylko umycia, a dodatkowo popsikałam go farbą w spray'u dla odświeżenia.
stał sobie w dwóch moich mieszkaniach, ale kiedy przeprowadziłam się na poddasze, stwierdziłam, że on mi się nigdzie nie zmieści i nie będzie pasował...
więc biedny wieszaczek postał sobie na strychu mojej sąsiadki ponad trzy lata, pozarastał pajęczynami
i poczekał na lepsze czasy, które nadeszły... wczoraj.
przyniosłam, umyłam, przemeblowałam kąt przedpokojowy i jest.
jak Wam się podoba?
18 komentarze
Bardzo, bardzo się podoba :) Sama przygarnęłabym taki :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę, Ci Tych łupów. Ja nawet nie wiem czy w pobliżu jest jakiś skup złomu. Przydałyby mi się jakieś "gary" na kwiatki do ogródka. Wieszak niesamowity, nigdy takiego cuda nie widziałam:)
OdpowiedzUsuńFajnie to brzmi lepsze czasy....! Wieszak piękny ale....kosz na buty mnie zachwycił bardziej! Świetny pomysł...pisałaś gdzieś o nim? Muszę do Ciebie przyjechać. W każdym kącie coś jest fajnego!
OdpowiedzUsuńJak zawsze pomysłowo i rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńsłonecznego weekendu kochana:)
Bardzo stylowy wieszak wynalazłaś, zdecydowanie fajna rzecz:)
OdpowiedzUsuńSuper wieszak :) Gratuluje znaleziska :)
OdpowiedzUsuńŚwietny wieszak
OdpowiedzUsuńMnie sie bardzo podoba :)
OdpowiedzUsuńPerełka!
OdpowiedzUsuńZawsze coś wypatrzysz!
OdpowiedzUsuńCudny. Przypomina mi trochę gigantyczny świecznik. Nic tylko świece tam podoczepiać.
OdpowiedzUsuńBoski jest, masz oko kochana na wykrywanie perełek :-)
OdpowiedzUsuńśłiczny:))))))))))))))
OdpowiedzUsuńSam w sobie bardzo oryginalny, ale co ważniejsze budzi wspomnienia, czyli przedmiot "z duszą" :)
OdpowiedzUsuńDoczekał się :-)
OdpowiedzUsuńŚwietny jest, perełka Ci się trafiła :)
OdpowiedzUsuńIdealnie wpasował się w ten kącik. Pewnie dobrze wiedział ile poczekać
OdpowiedzUsuńPięknie zaaranżowany kącik przedpokojowy. Warto ocalać unikatowe rupiecie. :)
OdpowiedzUsuńbędzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza:)