DIYfarbowanie kanapyklosz z siatkimetamorfozaodświeżanie tapicerkipokój dziennyrustykalne uchwytywoskwsporniki
Jak łatwo i szybko przemalować tapicerkę za grosze :)
dzień dobry :)
jak pewnie pamiętacie, już farbowałam kiedyś swoją kanapę. robiłam to farbką do tkanin, a jak to było krok po kroku możecie zobaczyć - TUTAJ - i - TUTAJ -
efekt był spoko, koszt prawie żaden, bo kilkanaście złotych, a praktyczność? kanapa nie farbowała, nie plamiła, jedynymi minusami było to, że farbką do tkanin nie dało się uzyskać intensywnego koloru i po kilku miesiącach barwa blakła.
o tym, że tapicerkę można pomalować farbą kredową i woskiem oczywiście słyszałam, a jakże. robiła to np - DECO -Szuflada - lub dziewczyny z - Pani to potrafi - . efekty były super, ale dla mnie ogromnym minusem jest koszt takiego przedsięwzięcia... w końcu kanapa jest duża, trzeba by zużyć sporo farby kredowej, a potem zabezpieczyć to woskiem.
nie byłabym sobą, gdybym nie wymyśliła alternatywy, wiadomo!
pomyślałam - czy musi koniecznie być farba kredowa? a gdyby tak spróbować zwykłej farby do ścian?! dlaczego by nie spróbować?
a że w nagrodę za kobietę z pasją dostałam między innymi próbkę wosku, no to co tam, można było działać :)
z całym przekonaniem mogę stwierdzić, że to najbardziej ryzykowny projekt,
jaki do tej pory wykombinowałam!
bałam się straszliwie, że zniszczę całą kanapę, ale pomyślałam, a co tam, najwyżej będę przykrywać ją jakąś narzutą i tyle ;)
kanapa przed zmianą wyglądała tak:
wzięłam pędzel i przemalowałam ją farbą lateksową czarną, która została mi z malowania łazienki. kanapa już była w dość ciemnym kolorze, wystarczyła więc jedna warstwa.
oczywiście farba zasychała i tapicerka robiła się sztywna. wiedziałam, że to już załatwi wosk.
po wyschnięciu, a wystarczyło poczekać dwie godzinki, wzięłam wosk i zaczęłam wcierać w całą powierzchnię kanapy. jako, że ja dostałam wosk w kolorze jasnej wanilii, to wcierałam tworząc co jakiś kawałek widoczne smugi (wosk bezbarwny byłby najlepszy). tak sobie pomyślałam, że uzyskam lekki marmurek. czarny kolor zniknął, pozostał jakby stalowy.
po kilku godzinach mocno powycierałam kanapę kawałkiem polaru. i to był koniec całej roboty! po sztywności z farby nie ma śladu! specjalnie ubrałam białe spodnie i zasiadłam na kanapie, by przekonać się, czy powierzchnia będzie się brudzić. nic takiego się nie dzieje!
myślę że jeśli zwykła farbka do tkanin przez tyle miesięcy się sprawdzała, to tapicerka zabezpieczona woskiem tym bardziej.
"nowa kanapa" to nie wszystko, jak widzicie, nad kanapą kolejna nowość - półeczka, którą zawiesiłam na ślicznych wspornikach od - Rustykalne Uchwyty -
a chyba najzabawniejszą mam lampkę ;) podstawa jest starsza ode mnie, nie miałam do niej klosza, wymyśliłam więc go z drucianego koszyka ;)
to tyle :) z pełną odpowiedzialnością mogę stwierdzić, że moja metoda odświeżenia sofy jest strzałem w dziesiątkę. wystarczył mi mały słoiczek farby lateksowej i pół mini słoiczka wosku - więc koszt minimalny :)
36 komentarze
Wspaniale, pozazdrościć tylko świetnych pomysłów i odwagi!!! Jestem pod wrażeniem..
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się, czy ci wosku starczy, a Ty piszesz, że jeszcze zostało?
OdpowiedzUsuńhahaha, o tym samym pomyślałam:)
UsuńBrawo za odwagę i efekt! 😃😃👍
OdpowiedzUsuńNiesamowite przedsięwzięcie. Sandrynko, podziwiam odwagę. Wygląda naprawdę dobrze i jeśli nie brudzi, to super:)
OdpowiedzUsuńODWAZNA Z cIEBIE KOBIETKA, PODZIWIAM
OdpowiedzUsuńLampa, lampa, lampa! boska! :)
OdpowiedzUsuńa kanapa nabrała teraz charakteru!
Brawo :)
Wyszło rewelacyjnie, sofa świeża i odmłodzona. Podziwiam Twoje pomysły, kreatywność i odwagę :)
OdpowiedzUsuńOdważna jesteś. Czy możesz napisać jaki to wosk? Czy specjalny do tkanin?
OdpowiedzUsuńJestem w szoku!! Nie wiem czy miwalabym odwage-wlasnie przymierzam sie do uszycia pokrowca, zeby zmienic kolor sofy, moj maz chyba nie zgodzilby sie na taki eksperyment. No, ale zawsze mozna sprobowac gdzies w niewidocznym miejscu :-)
OdpowiedzUsuńZbieram szczękę z podłogi!!!
OdpowiedzUsuńJesteś jedną z najbardzoej pomysłowych osób jakie - wirtualni, bo wirtualnie - ale znam... :)))
Muszę to pokazać Panu Mężowi bo on z tych co nie uwierzą dopóki nie zobaczą.... ;)))
Pozdrawiam!
No Ty to potrafisz :) A jak jeszcze przeczytałam , że zwykła farba lateksowa ...
OdpowiedzUsuńFotel zmieni kolor na pewno ! Tylko wosk muszę zakupić :) Dzięki kobietko u Ciebie zawsze znajdę coś fajnego :)
Oj Sandrynko wyszło bardzo stylowo! brawo, za odwagę, chyba bym jej nie miała!
OdpowiedzUsuńWiesz co chcę napisać? Nie zabij mnie, masz "jaj." kobieto i to nie takie od kury. Za odwagę medal! Jesteś tak szalona w swoich genialnych pomysłach, że aż się "boję" zaglądać tu następnym razem. Efekt jest super! Podziwiam Cię moja Sardynko- za odwagę, szaleństwo twórcze, za pomysły. Brawo TY!
OdpowiedzUsuńAleż eksperyment!!!! Ale wyszło super:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam kochana:)
Kanapę pomalować farbą do ścian?....Ty to masz pomysły i odwagę....A o tym wosku to musze poszperać w necie...
OdpowiedzUsuńTo ja szukam w każdej największej dziurze koszyka drucianego i kwadratowego jednocześnie, a Ty taki wspaniały jako klosz do lampy używasz... Eh, sprawiedliwość :) Swoją drogą lampa jest boska! A metoda farbowania kanapy bardzo odważna i bardzo ryzykowna. Ale jak wiadomo: bez ryzyka nie ma zabawy. I satysfakcji. Efekt jest bombowy! Gratuluję!
OdpowiedzUsuńBrawo za odwagę. Ja kiedyś taką zwykłą farbą pomalowałam roletę na okno. Do dziś dobrze wygląda i nic się nie kruszy, nie odłazi. Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńmedal za odwagę:-) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZapomniałam Ci napisać, że sam wosk kolorowy Byta-yta (bez farby) też można zastosować z dobrym skutkiem :)
OdpowiedzUsuńNo nie, tego jeszcze nie było. Gdy widziałam zdjęcie na fb myślałam, że to płytki ceramiczne, a tu taka niespodzianka.
OdpowiedzUsuńSuper wyszło :-) Ogromny plus za odwagę :-)
Pozdrawiam.
Sandra rozwalasz mnie na maksa:-) SUper patent i brawo za odwagę
OdpowiedzUsuńPamiętasz, jak na kiermaszu mówiłam, że jestem ciekawa jakie niezwykłe zastosowanie znajdziesz la zestawu startowego z AGO HOME? Wiedziała, że nie będzie to banalne zastosowanie! Gratuluję odwagi a wosk Byta - yta jest rzeczywiście jest wydajny dlatego chwale sobie te małe opakowania. Pozdrowienia z Przytulnego:))
OdpowiedzUsuńRyzykowałaś :) Ale efekt jest genialny.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście bardzo ryzykowne przedsięwzięcie.Ja bym się chyba nie odważyła. Gratuluję pomysłu kochana.Jesteś wielka:)
OdpowiedzUsuńRyzykownie ale się udało :)
OdpowiedzUsuńWygląda fenomenalnie, a jeśli jeszcze posłuży to bosko!:-)
OdpowiedzUsuńMistrz...
OdpowiedzUsuńO wow! Pomysł absolutnie warty zapamiętania!
OdpowiedzUsuńBrawo!
Sandrynko, gdzie kupilas wosk ?? Cudo ta kanapa!!!
OdpowiedzUsuńWitam. Właśnie szukałam info na temat malowania tapicerki - bo mam do odnowienia krzesła w kuchni :) i wpadłam tutaj i nie żałuję- super pomysły! Chciałam zapytać jak sprawuje się kanapa po 2.5 roku od malowania? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Wow super! Właśnie szukam info na temat malowania tapicerki. Jak sie sprawuje kanapa po prawie 2 latach?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Też jestem ciekawa trwalosci tego malowania bo nie chodzi tylko o efekt wizualny ale i użytkowy.
OdpowiedzUsuńWoooow
OdpowiedzUsuńA co możecoe polecić, aby pomalować kanapę (boki) z ekoskóry :(?
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt,podziwiam za pomysłowość. Mam pytanie czy farbę rozcienczalas wodą?
OdpowiedzUsuńbędzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza:)