Projekt Ustka. Chatka Marynarska.
witajcie :)
druga chatka gotowa!
po chatce plażowej, którą mogliście zobaczyć - TUTAJ - zapraszam Was
do CHATKI MARYNARSKIEJ.
postawiłam na trzy klasyczne kolory - biel, niebieski i czerwień. i powiem Wam, że wcale nie spodziewałam się wiele, bo ja ogólnie za tak żywymi barwami nie przepadam. a jednak wcale nieźle to wyszło. w tej chatce mieszkam i naprawdę fajnie mi się w niej teraz siedzi i pisze tego posta...
- w antyramach delikatne marynarskie grafiki od Pracownia Bajkowo.
- kiedy znalazłam tutaj kawałek czerwonej liny, wpadłam na pomysł takiej ozdóbki na wazoniki:
- bojki są ze Śmietankowego Domu i zawisły w oknach. w każdym domku są rolety, głównie ze względów praktycznych i higienicznych właścicielka nie zdecydowała się na żadne firanki czy zasłonki.
- druga strona. pomalowana na biało skrzynka pełni rolę skrzyni na buty.
uwaga, uwaga! posłuchałam Waszych rad i dokonałam metamorfozy na chromowanej rurze :P owinęłam ją sznurkiem jutowym :)
- koszyki przemalowane, dodałam im opaski z kapeluszy, które są w chatce plażowej. u mnie nic się nie marnuje ;)
- do tej chatki również uszyłam girlandę:
- doniczki były z grubego szkła, fioletowe. przemalowałam je, owinęłam błękitnym sznurkiem. dzięki moim fejsbukowiczkom trafiłam na plażę, na której wreszcie były morskie patyki, więc mogłam zrobić "bukiety":
- wyszperany kiczowaty zegar stał się odrobinę mniej kiczowaty, a na pewno bardziej pasujący do wnętrza:
- tak wyglądał przed (właśnie teraz zauważyłam, że mu wiosła odwrotnie przybiłam hihi):
- aneks kuchenny skromniejszy niż w plażowej, same przydatne rzeczy, nic zbędnego:
- pokrywki od słoików i koszyk przemalowałam:
- tutaj również ta sama śmieszna grafika:
- w dużej sypialni śpię i powiem Wam, że różnica przed i po jest spora, całkiem inaczej się człowiek czuje w takim wnętrzu...
- grafiki ponownie od - MADZIOF -
idealny duet tej czerwieni i błękitu z drewnem...
pościel w pasy i czerwony dywanik z Jysk'a.
doniczka tez była wcześniej fioletowa:
- brakowało mi czegoś na ścianę nad szafką. wynalazłam u właścicieli drewniany dywanik i tak oto powstała taka śmieszna ozdoba:
- nadmorskie kamienie i pocieniowana farbą podkładka:
- mała sypialnia nie obfituje w nadmiar ozdób. ta sama pościel i dywanik. na szafce moje latarnie, których chciałam się pozbyć już dawno, a tutaj idealnie pasują. serwetka mojej Szanownej. na ścianie gałąź z plaży. może tylko wisieć, a może służyć jako zabawny wieszak:
- porcelanę do tej chatki też dobierałam na kiermaszu Porcelany Kristoff.
udało mi się znaleźć marynarski wzorek :)
- wieszaki dopasowałam, tutaj również czeka na gości moje nosidło:
- szyld obowiązkowy:
sami oceńcie, która chatka ładniejsza, bo mnie jednak chyba bardziej ta się podoba :)
14 komentarze
O tak, ta zdecydowanie naj (jak mam do wyboru tą czy plażową) :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zdecydowane kolory ale w niewielkiej ilości, trzy i nie więcej
Widzę że był spacer w kierunku Orzechowa bo piękne bukiety powstały :☆
super wyszło połaczenie tych trzech kolorków :)
OdpowiedzUsuńObie chatki piękne, ta bardziej zdecydowana, plażowa bardziej subtelna. Dobrze bym się czuła w obydwu
OdpowiedzUsuńrozkręcasz się w miarę tworzenia :) ta chatka zdecydowanie bardziej mi się podoba, taka bardziej wyrazista niż poprzednia. z niecierpliwością czekam na trzecią. Co do owinięcia nogi od blatu sznurkiem - CUDO - nie będziesz miała nic przeciwko, jeśli zastosuję taki trik u siebie w domu by zamaskować nogi biurka?
OdpowiedzUsuńJest pięknie. 👍 👩
OdpowiedzUsuńSuper! Wakacje w takiej chatce będą niezapomniane 😀🌞⚓️
OdpowiedzUsuńGenialnie wyszło marynarsko!!! ;) pozdrawiam i zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńZ nijakiego domku, EXPRESOWO zrobiłaś domek w marynarskim klimacie. Widać na tym przykładzie, jaka moc tkwi w dodatkach. W sypialniach pościel jest trafiona w 10. Gratuluję:)
OdpowiedzUsuńNie wiem, która ładniejsza! :) Jedno wiem na pewno, wspaniale, że dobierałaś porcelanę do każdego domku. To co mi najbardziej przeszkadza w wakacyjnych miejscach pobytu, to talerze i kubki "każdy z innej parafii". Już czekam na ostatnią chatkę :)
OdpowiedzUsuńWyszło wspaniale! Każdy szczegół przemyślany, dopasowany, pomysłowo przerobiony. Całość rewelacja:):)
OdpowiedzUsuńTa chatka zdecydowanie bardziej jest w moich klimatach. Ale może to też wynik sentymentu do wszystkiego, co marynarskie. Wyszło super! No i jutowa noga zdecydowanie ładniejsza od chromowanej. Szczególnie podobają mi się bojki na okiennych uchwytach. Nie mogę się doczekać fotek z ostatniej chatki! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńChyba bardziej mi się podoba - może ze względu na tą czerwień :) skąd dywanik? ten czerwony oczywiście? :) i już czekam na ostatnią chatkę :)
OdpowiedzUsuńTa chatka najbardziej mi się podoba, mogłabym w niej mieszkać przez całe wakacje a nawet i dłużej ;-)
OdpowiedzUsuńPięknie!
OdpowiedzUsuńbędzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza:)