Zakup miesiąca - loftowa lampa za piątaka ;)
może ja i w miłości szczęścia nie mam, ale jeśli chodzi o znajdowanie niesamowitych skarbów starociowych - tu farta mam na kilogramy ;)
Śmietankowy Dom zażyczyła sobie najbardziej zniszczonej, starej książki jaka istnieje i nut. do zdjęć jej potrzebne, jak twierdzi. no, a że jadę do niej w niedzielę, to się przeszłam do sklepu ze starociami i kupiłam takowe.
już wychodziłam stamtąd, już jedną nogą na zewnątrz byłam... patrzę... a tam lampa. cuuudooowna!!!! loftowa, stara, zardzewiała, okropnie brzydka i piękna jednocześnie! pytam więc grzecznie, starając się ukryć swój entuzjazm i szczęście w oczętach - ILE? i czy jest jakaś szansa, by ona działała? gość mi mówi - 5zł i szans na działanie nie ma raczej.
pięć złotych? pff, nawet jak ma stać jako durnostojka, to biorę!
tutaj na zdjęciu macie ją już po umyciu, zapewniam, była prze-brudna :D
chciałam zachować tę rdzę, ten ząb czasu, zniszczenia itp. więc tylko lekko, z wierzchu popsikałam ją matową srebrną farbą w spray'u.
wkręciłam żarówkę... i z wielką obawą, czy mi korki nie pójdą, żarówka nie pęknie, pożaru nie wzniecę albo jeszcze coś gorszego... włączyłam do prądu. niespodzianka! ha! lampa działa!
za pięć złotych przypominam :D
absolutny mój zakup miesiąca, co najmniej :D
17 komentarze
Ach jak ja uwielbiam takie loftowe perełki.Czym więcej rdzy i obić tym piękniejsze i jeszcze za 5zł.To tak jakby za darmo.Masz farta kochana.
OdpowiedzUsuńTeraz toś poleciała :-D Za piątaka! Daje 5,50 ;p ;)
OdpowiedzUsuńWpasowała się w Twoje klimaty. Super zakup.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam weekendowo:)
Nowe znalezisko idealnie pasuje do kuchni, dodatkowo super ją oświetla
OdpowiedzUsuńJestes mistrzynia no!
OdpowiedzUsuńWpasowala sie idealnie, tez musze pobiegac po targu/sklepie staroci... pokusilas! ;)
OdpowiedzUsuńPiękna lampencja poprostu!!! Masz oko ;) Wygląda mega stylowo, a skoro działa, to już wogóle rewelacja. Takie znaleziska cieszą najbardziej. Ja moją maszynę do szycia, miętową staruszkę Singerkę, wytargałam z giełdy za śmieszną kwwotę i też bez wiedzy czy zadziała. O dziwo zachulała jak mało która. Pracuję na niej non toper i nawet nie jęknie. W życiu nie zamienię jej na żadne nowoczesne cudo techniki. Fajnie, że często sprzedający nie bardzo kumają, co mają ;)
OdpowiedzUsuńO kurcze, idealnie pasuje ;) za 5 zł? Cholera, świetnie trafiłaś :) pozdrawiam i zapraszam :)
OdpowiedzUsuńSuper nabytek i za takie małe pieniądze:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńWow super!!! Masz szczęście :) Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńNie wierzę, po prostu nie wierzę! Jak można mieć aż takiego farta - to wprost nieprzyzwoite jest, kobieto! :) Cudowna lampa. Aż brak mi słów. No co tu dużo mówić... zazdroszczę po prostu! :)
OdpowiedzUsuńŚwietna jest! I jeszcze ta cena :D Super zakup! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny zakup :) Pasuje do Twojej kuchni :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Zrobiłaś z niej perełkę:)
OdpowiedzUsuńNo to trzeba Ci przyznać masz nosa do perełek, a właściwie to złote ręce, bo co dotkniesz skarbem się nazywa :-)
OdpowiedzUsuńPiękna ! Jesteś niesamowita z tymi cudami wyszperanymi :)
OdpowiedzUsuńOj Ty Farciaro! Niesamowita lampa! Gratuluję Ci zakupu! Mam nadzieję, że Ci będzie dłuuugo służyć. :) Pozdrawiam, Magda
OdpowiedzUsuńbędzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza:)