Kiedy Jysk zaprosił mnie do współpracy w zaaranżowaniu kilku produktów z nowych kolekcji, oczywiście z entuzjazmem się zgodziłam :) już daaawno pisałam tutaj o tym, jak bardzo lubię ten sklep. a przecież nie jestem maniaczką stylu skandynawskiego! po prostu uważam, że ich produkty można naprawdę dopasować do każdego wnętrza, tak są uniwersalne...
oprócz mnie to samo zadanie otrzymały dwie inne znane blogerki - Karolina z houseloves i Ola z blog.stabrawa.pl. wszystkie trzy umówiłyśmy się na ten sam dzień, więc i ja mam dzisiaj niespodziankę i moja ciekawość jest ogromna :) zaglądnijcie i tam, dla porównania.
interesujące jest to, że nie wiedziałyśmy o jakie przedmioty będzie chodziło, jakie dostaniemy do tego zadania. po otwarciu paczki okazało się, że to seria w kolorach black&white:
- komplet pościeli - boskie groszki, lamówki, wielki napis, cuuudna! - TUTAJ
- wielka poducha w trochę marokańskie w stylu wzory - TUTAJ
- lampion - szklane pudełko - TUTAJ
- miseczka porcelanowa - TUTAJ
- dwustronny napis Home-Love z drewnianych domków - TUTAJ
piękne rzeczy, bardzo mnie ucieszyły :) tak bardzo, że trzasnęłam dwie stylizacje :D
1. NA OPAK.
w tych ujęciach chciałam pokazać wszystkie przedmioty razem, niczym na wystawie sklepowej. uznałam, ze tło mojej ceglanej ściany, stary drewniany blat i skrzynka, stworzą fajny klimat dla tej czerni i bieli. nie pomyliłam się, zobaczcie sami:
Matylda w tej sesji mi straszliwie "pomagała", bez przerwy rzucając się na domki ;)
2. KLASYCZNIE.
ujęcia typowo sypialniane. ale żeby nie było monotonnie, postanowiłam ożywić całość kroplą pomarańczu, w postaci książki i mandarynek. jak widzicie, do lampionu włożyłam tealight'y - to świetna sprawa, dwa przeznaczenia jednego przedmiotu.
miseczka jest przeurocza :)
fajna sprawa, że kołdra jest dwustronna, w zależności od nastroju można pokazać szalone groszki, albo stonowany napis :)
i jak Wam się podobają moje aranżacje? która lepsza? no i na który przedmiot stawiacie przede wszystkim?