kto pamięta, ten wie, że dostałam jakiś czas temu metr kwadratowy podłogowej starej cegły od firmy PaulBunyan. bardzo ich pragnęłam, więc to była spora radość...
kilka z tych płytek wykorzystałam na blacie roboczym, a ostatnio z kolejnych kilku zrobiłam parapet.
pomyślałam sobie, że w mojej rustykalno-loftowej kuchni idealnie to będzie wyglądać.
i nie pomyliłam się :)
pracy było sporo, gruzu mnóstwo, ale udało się!
pokażę Wam etapy prac, po kolei, w jaki sposób powstał ceglany parapet.
na początku było tak:
płytki 10/10 kuchenne, pomalowane na czarno.
trochę siły i pożegnałam się z płytkami:
nie chciałam cegieł docinać, jak znam swoją niecierpliwość, to pewnie zrobiłabym to krzywo :P
więc wolałam wyżłobić w ścianie wpusty na taki rozmiar, by całe cegiełki weszły. poza tym z góry wiedziałam, że cegły się muszą ze sobą stykać - nie cierpię, nie znoszę fug ;)
potem wystarczyło je tylko przykleić. ja zrobiłam to na klej do płytek. 5kg kleju na taki parapet mi zeszło.
na samym końcu przesmarowałam cegły specjalnym mleczkiem, co je zaimpregnowało, wygładziło i wydobyło głębię ceglanej barwy.
najlepszy jest efekt, kiedy przez okno wpada słońce... niestety rzadki to teraz widok :/
ale cegły tak genialnie je odbijają, robi się cudownie optymistycznie...
jeszcze mi kilka cegiełek pozostało, hmm... ;)
12 komentarze
Sandrynko..warto było. zazdraszczam, choć ten styropian u mnie też jest cudny:))))))
OdpowiedzUsuńBardzo klimatyczna, ciepła i taka niesamowicie przytulna. Aż chce się wejść, usiąść przy stole i wypić aromatyczną herbatkę. Podziwiam :)
OdpowiedzUsuńParapet jest fantastyczny:)))podziwiam z całego serca:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńNo kobieta jak z plakatu PRL-u na kombajn, na parapet i do kochania, do wypicia i nawet w teatrze porządzi!!! no siostra dałaś czadu
OdpowiedzUsuńTy to jesteś... Nieodgadniona :) Super efekt a pozostałości ładnie prezentowałyby się może wokół futryn drzwi lub okna?
OdpowiedzUsuńPodpisuję się, warto było. Teraz parapet wygląda intrygująco i jest piękny:)
OdpowiedzUsuńKobieta-orkiestra :) Wyszło cudnie! Z cegłami jest o niebo lepiej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
O rany, rany! Jak to super wyszło i jak pięknie współgra z całością :)
OdpowiedzUsuńHa,ha.... nie zdziwię się jak za chwilę zbudujesz sobie domek :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękny w takim sielskim klimaciku!!! Metamorfoza udana w 100%!!!
OdpowiedzUsuńale teraz pięknie
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńbędzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza:)