Kulinarnie z Sandrynką - part 3.
właśnie sobie uświadomiłam, że chyba nie opublikowałam drugiej części (jesiennej) fotograficznego projektu kulinarnego z Krysia Lemańska Fotografia ;) a tymczasem powstała już część trzecia, hmm... no cóż, w wolnej chwili do tego powrócimy, natomiast dzisiaj chciałabym Wam pokazać to, co wykombinowałyśmy w zeszłym tygodniu.
bardzo chciałyśmy zrobić takie fotki w zimowej scenerii, a że chwilowo mróz zelżał, to zapakowałyśmy auto różnymi akcesoriami i wyruszyłyśmy w plener. fajne miejsce znalazłyśmy na starym, opuszczonym stadionie.
Krysię ciągnęło do klimatów czerwonych, mnie zamarzyła się ostra żółć i blada mięta. sami zobaczcie, co nam z tego wyszło :D
to według mnie najpiękniejsze zdjęcie. kocham ten kontrast kolorystyczny:
tu w innym ujęciu, szukałyśmy takich trochę już starszych śladów na śniegu, i do tego akurat wyszło słońce:
w aranżacji miętowej wykorzystałyśmy deser ryżowy z prażonymi jabłkami i migdałowe makaroniki:
i jeszcze jedno ujęcie:
i kompozycja klasyczna, czerwień na śniegu :) tu już poszalała Krysia, ja jeno wpadłam na pomysł wazonu z filcowej torby z gałązkami:
dużo czekolady, warstwowy deser czekoladowo-bananowy w słoiku, rurki, bita śmietana...
i mnie się dostało fotograficznie, a jakże :D
było super, tylko tydzień zleciał, a ja już zdążyłam ostro zachorować na paskudne grypsko, właśnie dzisiaj zaczynam powoli, powoli wstawać z łóżka. koszmarnie było, oby to juz koniec na ten sezon ;)
miłego :*
14 komentarze
Fantastyczne ujęcia!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia! Aż się ciepło robi jak się na nie patrzy...
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. Aż się rozmarzyłam. Dużo zdrowia Sandrynko :)
OdpowiedzUsuńPiękne kadry, zima w pelni... W takim razie życzę dużo zdrówka i przesylam mnóstwo pozytywnej energii;-)Moją córcię i mężowskiego postawila na nogi herbatka z lipy z miodem.Serio, zdzialala cuda, bo syropy i lekarstwa jakoś nie dawaly rady! Powodzenia i szybkiego powrotu do zdrowia życzę!
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. Jak dla mnie, to czerwień w śnieżnej scenerii wygląda uroczo. Życzę zdrówka.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne te zimowe kadry, u mnie śniegu brak więc z zimowowej sesji nici, zdrówka życzę:)
OdpowiedzUsuńJak ładnie... smakowicie... pięknie!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Jeżu, te z czerwonym powalające. Próbuję wykrzesać czasem jakieś ładne zdjęcie, ale słabo mi idzie. To ciężka praca. Znoszenie, przestawianie, porządkowanie, no i światło. Na dworze, to chociaż światło dobre. Cudowne foty, pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńAle świetnie; klimatycznie, podoba mi sie! pozdrawiam i zapraszam :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia i zdrówka życzę :)
OdpowiedzUsuńfajny pomysl :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że wykorzystałaś zimę do robienia zdjęć - można zaszaleć artystycznie i do tego podjąć smakowite gofry - pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPiękne klimatyczne zdjęcia;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
pyszne zdjęcia!:)
OdpowiedzUsuńbędzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza:)