1.11.2017

Prawie Całkiem Nowa Kuchnia i Całkiem Nowy Stolik Pomocnik - DIY.

witajcie :)


nie wiem, czy nie powinnam podzielić tego posta na dwa, bo będzie sporo zdjęć, ale za to mało pisaniny... mam nadzieję, że się nie znudzicie :P

w mojej kuchni nastąpiły spore zmiany. po czterech latach stania kredensu w jednym miejscu, zdecydowałam się spróbować czegoś innego. przestawiłam go na drugą ścianę. tak na próbę, a może będzie fajnie? okazało się, że będzie bardzo fajnie, a wizualnie kuchnia jakoś się powiększyła...


pomiędzy wieszakiem z mlecznikami, którego kompletnie nie ma gdzie przestawić , poza tym, zasłania gniazda elektryczne - powstała taka sobie spora luka. pomyślałam o pomocniku kuchennym, już dawno chciałam coś podobnego posiadać. pomocnik musiał być jednak niewielki, żeby nie przytłoczył całości.


w poprzednim poście pisałam i pokazywałam Wam stolik kawowy, zbudowany z odpadów meblowych, które dostałam z Seart'a. dostałam tam też cztery duże nogi tłoczone, z niewielkimi skazami na samej górze, poza tym w super stanie. i drzwiczki szafkowe, małe. zbudowałam zatem stolik w identyczny sposób, jak tamten kawowy. blat z dwóch drzwiczek sklejonych ze sobą, postarzony, nóżki postanowiłam pomalować na biało. no i najważniejsze to kółeczka, po to, by był z tego prawdziwy pomocnik i mógł się przemieszczać po całej kuchni :)





jestem z niego bardzo zadowolona :) jest mały, poręczny, idealny do odłożenia czegoś, co będzie potrzebne za chwilę. no i świetnie się komponuje z bielą, dechami kuchennymi i okrągłymi okienkami strychowymi.



to nie koniec nowości...
mój kolega, który trudni się transportem i przeprowadzkami, wie doskonale, co mi się ewentualnie może przydać i zawsze przy okazyjnych przypadkach do mnie dzwoni, mówiąc, że coś dla mnie ma. tak było w przypadku tej półki. była przeznaczona na śmietnik, cała rozłożona na pojedyncze elementy, więc nie wiedziałam do końca cóż to jest. woziłam ją w samochodzie chyba z miesiąc, przeznaczeniem jej było wylądowanie w pracowni. ale coś mnie tknęło, wtarabaniłam ją na swoje czwarte piętro, złożyłam i przepadłam :D


zawiesiłam ją nad zlewozmywakiem, likwidując drabinowe półki. to był dobry pomysł, bo raz, że duużo z mojej graciarni zniknęło, a dwa to jakoś lżej to wygląda...


na ceglamym blacie też zmiany. skrzynkę postawiłam na sztorc, a obok powstał mini kącik kawowy.



wracając na drugą stronę - zrobiłam coś, co powinno mieć miejsce już dawno, a mianowicie, morską gałąź zawiesiłam na hakach, a nie tak jak do tej pory na wkrętach. teraz wygląda to po ludzku ;)

firanki zasłonki powstały z przeciętego na pół obrusu z frędzlami. 


mini taboret to kropla koloru - teraz widać go z daleka :)

spiżarka stoi w kącie obok stołu. mało praktyczne rozwiązanie, ale cóż, miejsca brak, no brak.






no i? jak Wam się podoba?


28 komentarzy:

  1. Pomocnik jest piękny. Az mi się samej zachciało zbudować coś takiego :). Kuchnia bardzo zyskała na tej przemianie. Jest ślicznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie bomba...lubię takie połączenia ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Brak słów,piękna,niebanalna,niepowtarzalna kuchnia,z tym pomocnikiem super pomysł mam takie nogi w piwnicy leżą od roku i resztki blatu coś mi się wydaje że zrobię sobie taki podobny:-)Sandrynka jesteś niesamowita pozdrawiam Ania z Częstochowy :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem zakochana w Twojej kuchni! Pokochałam ją jeszcze przed zmianami ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jest moc :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę przyznać, że ładnie Ci te stoliki wychodząc :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jest fantastycznie:)))podziwiam całym sercem:)))Pozdrawiam serdecznie i powodzenia w Nowym roku życzę:))

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetne zmiany! pomocnik w "dechę" :))))))))))))
    półka genialna! fajnie mieć takich dobrych znajomych
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  9. Dla mnie rewelacja! Przemeblowanie przysłużyło się kuchni na plus i to bardzo!

    OdpowiedzUsuń
  10. ale masz duzo desek , fajnie wyglądaja razem

    OdpowiedzUsuń
  11. Wygląda bardzo fajnie, zmiany na korzyść na pewno!

    OdpowiedzUsuń
  12. Super przemeblowanie:-) Kuchnia robi wrażenie sporo większej.Muszę jak najszybciej zobaczyć to na żywo. Ciotka nadjeżdżam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Wszystko mi się bardzo podoba, pięknie i oryginalnie urządziłąś kuchnię:)))
    Może dodałabym półeczkę pomocnikowi pomiędzy nogami, byłoby dodatkowe miejsce i skróciłyby się optycznie nogi. Też myślałam o podobnym pomocniku na kółkach, to świetna sprawa w kuchni:))) Pozdrawiam Hania

    OdpowiedzUsuń
  14. No ja jestem pod wrażeniem! Twoja kuchnia zawsze mnie ciekawiła a teraz wygląda jeszcze lepiej!!!!

    OdpowiedzUsuń
  15. Kuchnia prezentuje się uroczo :) Buziaki!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam Twoją kuchnię, bo już jakiś czas do Ciebie zaglądam. Co prawda ja bym pewnie zginęla w gąszczu przedmiotów i zaczęla gdzieś je upychać po kątach, choć do minimalizmu mi daleko...Ale i tak kocham ten Twój niepowtarzalny styl i rzeczy jakie potrafisz stworzyć i zrobić "coś z niczego". Pozdrawiam bardzo serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  17. Fajnie kolorystycznie wyszedł ten kąt :) a pomocnik i stolik z poprzedniego posta są mega :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Z nowym rokiem ruszyłaś z kopyta, duuuże zmiany. Kuchnia wygląda świetnie, szara ściana widoczna w całej swej okazałości. No i półka cudna, teraz jest jeszcze ładniej niż było:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Świetne te zmiany :) Nie że wcześniej było mniej fajnie, ale rozumiem Cię dobrze, bo każde przestawianie i choć małe zmiany aranżacji bardzo cieszą :)))

    OdpowiedzUsuń
  20. Świetny efekt. Masz tych drobiazgów w każdym kącie, a jednak trzyma się to całości :).

    OdpowiedzUsuń
  21. Cudownie wygląda Twoja kuchni! Gratuluję pomysłowości!
    Moc pozdrowień przesyłam!

    OdpowiedzUsuń
  22. Uwielbiam Twoją kuchnie... oj jakbym tak chciała ją pozwiedzać, wszystko bym po dotykała, po oglądała i zainspirowała do działania. Pięknie , uroczo i nie przestaje mnie zachwycać. Stoliczek pomocnik jest boski, świetny pomysł i wykonanie. Co do półeczki, to teraz rzeczywiście jest lekko i magicznie :) Przesunięcie kredensu też zrobiło swoje... Kuchnia jest większa :) Zwróciłam również uwagę na kącik kawowy, który przypadł mi do gustu a w szczególności stworzony stojak na filtr do kawy :) Oczarowana jestem i pozdrawiam serdecznie zapraszając w moje skromne blogowe progi.

    OdpowiedzUsuń
  23. Pomysłowa, sprytna Bestyjeczka z Ciebie Sandro. Masz uroczą kuchnię i mebelki które sama zmajstrowałaś też są świetne i szalenie oryginalne. Bardzo cieplutko pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  24. Bardzo klimatycznie.

    OdpowiedzUsuń

będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza:)