dzień dobry!

staram się nie zamęczać ludzi swoim rękodziełem... najczęściej więc na prezenty, o dziwo, wybieram rzeczy ze sklepów. chyba, że ktoś kiedyś bardzo zachwycił się czymś moim i wtedy jak najbardziej, mogę to podarować. poza tymi przypadkami wydaje mi się, że nie ma co na siłę kogoś 

uszczęśliwiać :)

kiedy zaś prezent trzeba zrobić mężczyźnie, to tym bardziej, jest mały problem.

mężowi ostatecznie można podarować skarpetki hehehe, ale nie-mężowi? :D 

wracając do rękodzieła, to ze swoich wytworów mogę podarować kobiecie szkatułkę na biżuterię lub osłonkę na doniczkę, ale mężczyźnie... chociaż, fakt, przyznaję, kilka razy zdarzyło się zrobić mi takie męskie, surowe, solidne pudełko na drobiazgi, ale to było na specjalne zamówienie :)

mój bliski przyjaciel ma za dwa dni urodziny i długo głowiłam się nad prezentem. zamierzenie było takie, że ma to być jakiś zabawny gadżet, coś oryginalnego, wyjątkowego i z jajem ;) zaczęłam poszukiwania, obejrzałam mnóstwo sklepów internetowych i jeszcze więcej inspiracji, aż dotarłam do LoveTheSign, włoskiego e-commerce. nie znałam wcześniej tej strony, więc z ciekawością zaczęłam buszowanie po zakładkach, skupiając się na tej z prezentami. dużo nowoczesnego design'u, niespotykanych produktów, nieopatrzonych nigdzie. rozpiętość cen bardzo szeroka, więc mogłam skupić się na tych w wybranych przez siebie widełkach. udało się, zdecydowanie.

prezent dla mężczyzny zapakowany prosto, w papier pakowy, który uwielbiam w tym zastosowaniu, sznurek naturalny i gotowe :)

oczywiście nie pokażę Wam, co wybrałam, ponieważ ów osobnik na bieżąco śledzi mego bloga, ale mogę zdradzić, co szczególnie mi się spodobało, mimo że poza moim zasięgiem obecnie... i co bardzo, bardzo, bardzo chętnie bardzo u siebie bym zobaczyła - TO - 

chyba zacznę na mooocno oszczędzać ;)

ps. wiosny mi trzeba, jasności, optymizmu, stąd tyle żółtego koloru i ostrych wzorów w moim pokoju...