Miejsce pracy - moje miejsce...
tekst ten powstał całkiem spontanicznie, miał być tylko na fb, ale nazbierało się tyle zdjęć, że jest materiał na całego posta.
odrobinę pozmieniałam w swojej strefie biurowej. uwielbiam tu teraz spędzać czas i przenigdy nie miałam takiego porządeczku na biurku, jak teraz :P
ale po kolei.
przykręciłam do słupa dwa wieszaki od Rustykalne Uchwyty - jeden kuty klasyczny, czarny, drugi przecudowny, bo cały zardzewiały :)
na jednym szklane pudełko ze Śmietankowym domkiem, na drugim zawisnął zegarek, tak, by było zabawnie.
zmieniłam grafikę, kolejna roślinka. pytacie, skąd je biorę - wystarczy na Pintereście wpisać hasło: free botanical vintage graphics, czy coś podobnego i macie zdecydowanie w czym wybierać!
lampka jak widzicie też przeszła metamorfozę - zarzuciłam na nią stary klosz przemysłowy i jest... inaczej ;)
na starociach ostatnio trafiłam na przeuroczy vintage dziurkacz - zapłaciłam za niego jedynie 3 zł!
wieczny kalendarz, ulubione perfumy, zapasowy aparat, takie rzeczy trzymam pod ręką :)
tak naprawdę większość moich przedmiotów w domu to podarunki albo znaleziska starociowe.
tak jak np drewniane ramki, zielona, zardzewiała puszka, czy znaleziony za złotówkę na starociach vintage'owy notes w róże (pusty!):
turkusową ceramiczną płytkę od Kaflove używam jako podkładkę.
klasyczne białe filiżanki z wzorem możecie dostać w moim SKLEPIE.
Anielica Sandrynka - tak, to moja podobizna, wykonana przez Monikę. to się nazywa idealne odzwierciedlenie! fryzura, kura, czerń, drewno, cała ja :)
kolekcja drewnianych świeczników się powiększa, są różne, ale żeby nadać im mimo wszystko wspólny sznyt, lekko je pobieliłam.
w starej okiennej ramie od Regalii botaniczna grafika z Pomysłowy Ogród.
anegdotka: wczoraj wizyta panów w ramach kontroli instalacji elektrycznej. pochodzili po całym mieszkaniu, posprawdzali gniazdka i na koniec jeden z nich skwitował:
chyba pani lubi kolor czarny, co nie ;)
7 komentarze
Świetny ten kącik do pracy. ma niesamowity klimat.
OdpowiedzUsuńDziurkacz, lampę i przybornik-póleczkę chętnie bym skradła:)
Ja z kolei skradałbym Ci najchętniej caaaały ten kącik - jestem w nim zakochana. No, jedynie Anielicę mogę zostawić... 😉 Oglądam te zdjęcia w tą i w drugą stronę i naprawdę... klimat jest taki...trudny do określenia, nieuchwytny, ale wciąga, przyciąga, inspiruje... Jestem pod ogromnym, OGROMNYM wrażeniem. Jesteś tak utalentowana, że ACH!! ❤
OdpowiedzUsuńHaha chciałabym widzieć minę tego pana :-) Już mówiłam, że kącik boski :-)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze to dobrze czuć się w swoim miejscu pracy! :) pozdrawiam i zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny i twórczy klimat :)
OdpowiedzUsuńKlimatycznie... mmm uwielbiam :-)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka serdeczne
Klimacik jest :) na pewno świetnie się tu czujesz! :)
OdpowiedzUsuńbędzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza:)