Z PRL-u do loftu - czyli metamorfoza komody.
mam dzisiaj okropny dzień - dół jak stąd do Australii, samopoczucie takie, że nic kompletnie nie pomaga, do tego jakiś ciągły wkurw, ech, nie cierpię takiego stanu :/
czekolada nie daje rady, muzyka nie daje rady, narzekanie tym bardziej, marudziłam koledze pół dnia, nic ... na taki dzień u mnie troooochę pomaga tylko zrobienie jakiegoś przemeblowania, mini remontu, zmiana, zmiana, zajęcie czymś rąk, tylko musi być to coś wyjątkowego...
ciężki przypadek naprawdę ;)
dobrze, że nie brakuje mi pomysłów. czego efekt możecie właśnie obejrzeć. i ten efekt mi wyszedł tak, że naprawdę zrobiło mi się znośniej <3
pamiętacie mój blat, który przywiozłam sobie znad morza rok temu? wyjęty z portowego śmietnika, piękne, stare, wyżarte dechy. wiele razy pełniły role tła foto, ostatnio kilka miesięcy był z nich wieszak w przedpokoju.
no i komoda z przedpokoju - prl-owski mebel, który dostałam kiedyś od kolegi.
złożyłam te dwie rzeczy razem i jest nowa komoda w przedpokoju: ze starym blatem, pomalowana na matową czerń, z loftowymi uchwytami od Rustykalne Uchwyty.
co powiecie?
to nie koniec, to początek lekkich zmian przedpokojowych, na pewno niebawem to pokażę :)
14 komentarze
Piękny ten blat. Bardzo pasuje do czarnej komódki.
OdpowiedzUsuńFajnie byłoby zobaczyć instruktaż krok po kroku jak coś takiego popełnić :)
OdpowiedzUsuńwspaniala♥ daj ja na salony zamiast tej "aptecznej"..., boska♥
OdpowiedzUsuńLooooooooo matko 100razy lepiej. No czad moja droga! Mam podobny mebel z takiego lakierowanego czegoś i chyba mam ochotę dzięki Tobie stawić mu czoło. Jak pod wpływem wku...takie cuda tworzysz to polecam częściej nerwa!:)
OdpowiedzUsuńBrawo wygląda bardzo stylowo :)
OdpowiedzUsuńA ja właśnie mam do odnowy stolik , dokładnie z 1952 r. Stoi taka bieda, chociaż kształt ma super !!! I dziękuję Tobie, jest pomysła ! Zrobimy ! Podziwiam ! Doceniam Twoją pracę- na każdym etapie. Wkurw to też etap:)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł i połączenie elementów!
OdpowiedzUsuńsuper, mam nadzieje że dół minął;) czasami mamy takie dni dobrze znaleźć sobie zajęcie;)
OdpowiedzUsuńPiękna :-)
OdpowiedzUsuńSzafka jest absolutnie fantastyczna, wszystko ze sobą idealnie pasuje- rewelacja.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Kasia
Uwielbiam komody PRL!
OdpowiedzUsuńDla mnie to mega klasyka - lubię jak żyją swoim życiem i się zmieniają.
Zdradzisz jak ją malowałaś?
OdpowiedzUsuńWow! Bardzo mi się podoba ta komoda. Sama mam dwie z PRL i zastanawiam się co z nimi zrobić by wyglądały bardziej nowocześnie. Dzięki za inspirację.
OdpowiedzUsuńDziękuję za inspirację :-D
OdpowiedzUsuńbędzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza:)