Dom o Niebieskich Drzwiach, czyli mocna metamorfoza przedpokoju :)

by - 04:57:00

dzień dobry :)


jak pamiętacie, ostatnio spektakularnie odmieniłam swoją prl-owską komodę. możecie o tym przeczytać TUTAJ

to był początek! przecież musiałam dopasować całą resztę przedpokoju do tego mebla, prawda? 


no to poszłam zdecydowanie na całość...


moje drzwi irytowały mnie od dawna. takie... nijakie, brązowe, standardowe :/ z nową komodą wyglądało to brr.. pomyślałam sobie, że co tam, przemaluję. pierwszy pomysł - na czarno, wiadomo! ale qrcze, za dużo już tej czerni się zrobi, za nudno będzie chyba... postanowiłam poszaleć z mocnym, kontrastowym kolorem.


jednakże pewna nie byłam technicznej strony tego zamierzenia - czy farba złapie, czy nie będzie się rozmazywać, czy równo pokryje tę przecież nie drewnianą powierzchnię? oczywiście, że zaryzykowałam, nie boję się wnętrzarskich szaleństw przecież :)


do malowania użyłam niebieskiej, wodnej farby do wnętrz firmy CROWN - lubię, używam, nie zawiodłam się i tym razem.

trzy warstwy farby, na koniec wosk i efekt mnie zaskoczył bardzo pozytywnie :) 
jak ja lubię takie mocne kontrasty!


żeby nie było łyso, to na drzwi przykleiłam czarną ramkę. i tu zabawny element - w ramce jest zdjęcie drzwi. mój przyjaciel nazwał to DRZWICEPJĄ, drzwi w drzwiach ;)


co jeszcze się zmieniło? wrócił mój stary, złomowy wieszak ubraniowy! trochę go naprawiłam, przytwierdziłam do podłoża i jest. 




dodałam kilka niebieskich elementów, emalię, druciany kosz, geometryczny dywanik, szewskie kopyto. 





jestem bardzo happy, uważam, że jak do tej pory to najlepsza metamorfoza - jest spójnie, nie ma przeładowania, a jednak w moim wariacko-eklektycznym stylu :)


do następnego :*

ps. jeśli chcecie zobaczyć w jaki sposób krok po kroku przemalować sobie drzwi wejściowe, wpadnijcie na blog  SEART - tam w poradniku pokazałam to dokładnie :)

You May Also Like

21 komentarze

  1. Łał Sandra, słów mi brak! Te drzwi z wieszakiem, białą cegłą i komodą to jest najlepsza wersja! Cudo, moje drzwi wejściowe też są tragiczne, wenge, zazdroszczę Ci tego wpadającego tu światła dziennego, u mnie ciemność panuje i chyba dlatego w tym moich przedsionku nic nie robię :-) uściski

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem pod wrażeniem. Ja mam szarą klatkę schodową i drewniane barierki - a na schodach lastriko. I drzwi takie jak Ty - oczywiście przed :). Spędzają mi sen z powiek od dawna - wymarzyłam sobie dębowe, ale ceny zwalają z nóg, a na olx-e niełatwo takie upolować. A teraz już wiem - szukam farby w butelkowej zieleni i biorę się do pracy. Myślisz, że takie stalowe też ta farba pokryje?

    OdpowiedzUsuń
  3. To był doskonały pomysł:))kolor drzwi jest piękny a przedpokój wygląda fantastycznie i niezwyczajnie:)))Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Wyszły niesamowicie. Kocham kolorowe drzwi sama marzę o zielonych, ale na ten moment muszą poczekać. Super :-)
    Pozdrawiam J.

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudownie :) właśnie przerabiam salon na ciemny brąz i turkus, te kontrasty są energetyczne :) gratuluję pomysłowości i zdolności :)

    OdpowiedzUsuń
  6. To wygląda tak MEGA KLIMATYCZNIE!!! :) pozdrawiam i zapraszam ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo mi się podoba pomysł "drzwi w drzwi" :-)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  8. Komoda wygląda rewelacyjnie!!!
    No i rzeczywiście-drzwi w takiej odsłonie znacznie lepiej pasują :)

    OdpowiedzUsuń
  9. wspaniały efekt, drzwi wyszły genialnie, lubię niebieski:-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Podoba mi się ta metamorfoza :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Rewelacyjnie wyglądają :) Niebieski ślicznie rozwesela wnętrze, a jednak nie jest krzykliwie i za kolorowo.

    OdpowiedzUsuń
  12. Kapitalna kolorystyka, wyszło super, czasem warto zaryzykować :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Drzwi wyglądają rewelacyjnie, też mam w planie malowanie, ale najpierw muszę poczekać na remont przedpokoju, a potem zabiorę się za drzwi - mam nadzieję, że na jednych nie skończę :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Rozwijasz się:)
    Masz rację,jest spójnie,jest energetycznie! Brawo..

    OdpowiedzUsuń
  15. Cudowna zmiana,kolor drzwi taki mój zresztą wszystko pięknie

    OdpowiedzUsuń
  16. piszesz "odmieniłam swoją prl-owską komodę. możecie o tym przeczytać TUTAJ." i jest niepodlinkowane a chciałam zobaczyć! :O

    OdpowiedzUsuń
  17. Drzwi prezentują się świetnie. Pięknie wkomponowały się do reszty elementów przedpokoju i lekko go ożywiły. Ja uwielbiam takie wyróżniające się dodatki, więc dla mnie efekt jest bajeczny! :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Dla mnie bomba, te drzwi ożywiają całość. Lubię niebieski:-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Wyszło pięknie!!! Miałam właśnie wymieniać drzwi do dwóch sypialni, bo kolorystycznie mi nie pasują. Po tym co tu zobaczyłam chyba zmienię plan i wezmę się za pędzel.

    OdpowiedzUsuń
  20. Extra! Zresztą jak zawsze u Ciebie :) Aż mnie ręce zaswędziały, żeby i moje znienawidzonobrązowe drzwi pomalować. Czy wosk zabezpieczy je na tyle, że farba nie będzie się ścierać tam gdzie zamek styka się z futryną?
    Zdjecie drzwi na drzwiach bardzo mi się podoba <3

    OdpowiedzUsuń

będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza:)