Fejsbukowy Tydzień #2
witajcie :)
pora na kolejne podsumowanie mojego, zdecydowanie intensywnego tygodnia na fb :)
- jeden z poranków spędziłam z dwudziestką siedmiolatków, prowadząc z nimi bardzo wesołe, kreatywne warsztaty plastyczne. robiliśmy wesołe słoiki. było genialnie, dzieci żegnały mnie przytulasami, co było naprawdę wzruszające :)
- nadal podziwiam swoją witrynę w kuchni...
- ze starociowej ikeowskiej szafeczki zrobiłam jakby biblioteczną, omszałą, postarzaną, z drewnianymi gałkami. jednocześnie zachwycałam się przeczytaną jednym tchem książką "Cień wiatru" C. R. Zafon'a
- listopad obfituje w urodziny :) najpierw moja córa skończyła 11 lat
- była też propozycja kulinarna, na słodkie śniadanie - smażone banany:
- kolejne starociowe znaleziska: młynek, lampa naftowa i filiżanka:
- do sklepu zrobiłam paterkę, skrzyneczkę i świecznik w stylu shabby, które zniknęły w mgnieniu oka:
- pochwaliłam się kredensem w nowej odsłonie i testowaną kawką od Bean&Buddies
- kolejna nowość w sklepie to filiżanki w kolorze ecru, jeszcze są:
- kiedy wspomniałam, że między innymi dlatego dużo czytam, bo odłączyłam kablówkę i nie oglądam tv, okazało się, że całe mnóstwo osób tak samo żyje i sobie to chwali
- Rafał, którego poznałam ostatnio, prowadzi bloga kulinarnego Rafalcookamateur, i niezmiernie mocno mnie inspiruje. między innymi zrobiłam tę cukiniową roladę, która okazała się pyyyyszna :)
- zdjęcia z kawą to obowiązkowy fejsbukowy przerywnik :)
- jeszcze przed zmianami na pokojowej ścianie (juz jest inaczej!), fotka motywacyjna ;)
- no i moje urodziny ;) w tym roku absolutnie wyjątkowe, mimo że nieokrągłe jeszcze :P impreza, którą zorganizowali mi przyjaciele, przepiękne, kreatywne, zardzewiałe i słodkie prezenty. moc życzeń od osób, od których bym się nie spodziewała, a brak od tych, na które czekałam - ważne doświadczenie ;)
- w sklepie pojawiła się nowa kolekcja, nowy pomysł - lniane lub dżinsowe fartuchy z dodatkiem skórki. urocze, do wzięcia. przy okazji porównanie mojej osoby w teraźniejszym fartuchu, a tym sprzed dwóch lat ;)
- dzień po urodzinach nadal cudowna energia - sesja foto w moim domu z Rafałem :) było tak pięknie, że do teraz buzia mi się śmieje na samo wspomnienie. Krysia robiła zdjęcia, Maria spinała całość, ja udostępniłam kwadrat i miałam wielki fun, a Rafał był głównym bohaterem. na razie tylko zajawka, niebawem powstanie obszerna relacja:
- nowy zegar w pokoju i trzeba było pozmieniać sobie trochę w okolicy komody:
- ciemne, ciemne ujęcia mnie bardzo pociągają...
- chwalę się sesją w Czterech Kątach - w środku najnowszego numeru metamorfoza mojego przedpokoju:
- i na koniec jeszcze jedno kulinarne zdjęcie i przepis na przypadkowe, ale przepyszne danie z makaronem ryżowym
uff! to był szalony, piękny, baaardzo emocjonalny tydzień ;)
do następnego!
3 komentarze
oj działo się , najlepszego dla Was dziewczyny z okazji urodzin , Anioł na desce cudny ,gratuluję 4 kątów
OdpowiedzUsuńa gdzie przepis ?
Dzialo sie dzialo <3 ;) pozdrawiam i zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńDziało się, działo :) Pięknie i inspirująco, jesteś motywacją dla mnie do działania. I spóźnione ale do serca życzenia wszystkiego co najpiękniejsze dla Ciebie i Twojej córki :*
OdpowiedzUsuńbędzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza:)