Choinka 2017.
dzień dobry :)
to już trzeci rok z rzędu, jak w moim domu jest taka nietypowa, bo drewniana choinka. wszystkim właścicielom kotów polecam - to świetna alternatywa, kota takie cuś nie interesuje w ogóle :)
w tym roku dla moich klientów zbudowałam kilka takich choinek - niektóre były surowe, inne malowane na biało, przecierane ciemnym woskiem. moja, jako prototyp - jest całkowicie naturalna, bo te dechy nawet nie są heblowane. i co tam, taka już niech pozostanie :)
8 grudzień to data ubierania choinki. tak jest od jedenastu lat - jako pamiątka. jedenaście lat temu, kiedy moja córa, pierwsze dziecię, miało tego dnia dokładnie miesiąc, ja, jako matka-wariatka-na-punkcie-pierwszego-dziecka ubrałam jej choinkę :P i tak już pozostało ;)
w tym roku nie miałam kompletnie pomysłu na jej wygląd. muszę mieć co roku inaczej, to naturalne u blogerki wnętrzarskiej :P choinka była już czerwona, była biało-miedziana, a tym razem jeszcze rano nie miałam koncepcji.
ale.. zrobiłam sobie miły poranek w starociowych graciarniach i kiedy zobaczyłam ogromne pudło starych bombek z czasów prl-u - tadam! koncepcja się pojawiła :)
powybierałam same szyszki, w kolorach zielono-niebiesko-pomarańczowo-srebrnych.
cudne, pozdzierane, stare, klimatyczne...
do tego miedziane bombki z zeszłego roku, kilka złotych malutkich i najzwyklejsze białe lampki.
moim zdaniem najlepsza wersja choinki jak do tej pory :)
jeszcze zdjęcia poprzednich wersji tej samej choinki:
2015
2017
buziaki :*
5 komentarze
Cudownie, mega pomysłowo! :) pozdrawiam i zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńteż myślę o takiej choince ale już w tym roku nie zdążę. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńRewelacyjna!
OdpowiedzUsuńWidziałam już takie choinki, ale chyba przez "sentymentalne" bombki Twoja jest wyjątkowa.
OdpowiedzUsuńSuper choineczka, bombki przypominają beztroskie czasy dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńbędzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza:)