Kalendarz Adwentowy 2017
grudzień! można zaczynać szykować się do świąt!
nigdy tego nie robię w listopadzie. mam wewnętrzny opór i koniec kropka. listopad to jeszcze dynie i jesień, ale zaraz pierwszego grudnia...
tak, startuję co roku z kalendarzem adwentowym.
robię go od czterech lat i moje dzieciaki nie wyobrażają sobie, by go nie miało być. jest to zabawne, bo co roku jest w nim to samo - tylko drobne słodycze, które nie są przecież niczym nadzwyczajnym dla nich. ale to chyba chodzi o ten element zaskoczenia, niespodzianki i wyczekiwania, a to jest piękne :)
w tym roku, przytłoczona obowiązkami i zapaleniem oskrzeli, nie popisałam się nadzwyczajnie. nasz kalendarz nie jest super odlotowy i śliczny, ale jest.
skład:
skład:
- torebki sniadaniowe
- taśmy Blue Dolphin Tapes - duct tape i metalizowana
- samoprzylepne cyferki
słodycze zapakowałam w papierowe torebki śniadaniowe, na każdą z nich nakleiłam kawałek szarej taśmy i na nią czarne cyferki. naciągnęłam linkę w pionie i srebrną taśmą zamocowałam torebeczki. od dołu, po kolei ku górze :) mało miejsca zajmuje, to się u nas bardzo liczy ;)
najważniejsze, że co roku jednak kalendarz jest inny. dla przypomnienia:
2016:
2015:
2014:
2013:
no to powoli zaczynam wyciągać swoje ozdoby, sama nie pamiętam, co mam ;)
miłego dnia :*
miłego dnia :*
4 komentarze
Pamietam wszystkie Twoje kalendarze kochana.A ja z moim dalej jestem w ciemnej dupie hihi.Pokaze go wszem i wobec w niedziele dopiero;)
OdpowiedzUsuńA moim zdaniem wyszlo super ;) pozdrawiam i zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńWszystkie piękne, ale ostatni najbardziej oryginalny:)
OdpowiedzUsuńPiękne :)
OdpowiedzUsuńbędzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza:)