Stara decha - nowa półka ;)
hello :)
pokażę Wam, jak lekko odświeżyłam kuchnię dzisiejszego poranka.
coś dodałam, ale duuużo zniknęło :)
dwie rzeczy - od jakiegoś czasu drażniły mnie po oczach półki z Włocławkiem. ładne, ale u mnie jakoś raziły, przestrzeń sprawiała wrażenie przeładowanej. szukałam rozwiązania, ale niestety, zbyt mało miejsca i brak wolnego kawałka ściany... trzeba było się pozbyć :(
druga sprawa jest taka, że kilka tygodni temu dostałam w prezencie starą, grubą i bardzo długą dechę. uwielbiam takie drewno <3
szkoda byłoby ją kawałkować, idealnie nadawała się na półkę.
krótka, szybka, męska decyzja - Włocławek good bye, a w zamian długa półka na kutych, prostych uchwytach.
jak jest to sami oceńcie. według mnie całkiem nieźle to wygląda. długa półka jakby poszerzyła wizualnie ścianę, jest o wiele mniej przeładowania, wszystko bardziej do siebie pasuje, kolekcja młynków jest bardziej widoczna :) prościej trochę. i to mi się podoba!
a półki włocławskie wylądują w sklepie. sobie też coś zostawiłam, kilka ulubionych, kolorowych elementów stoi w okiennej witrynie. no cóż, zmiany muszą być, a już u mnie to konieczność charakteru ;)
miłego dnia dla Was :)
pozdrowienia wysyłam z tegorocznymi, jakoś straszliwie wczesnymi bzami <3
3 komentarze
Nowa półka prezentuje się wspaniale. A bzy w tym roku rzeczywiście nieprzyzwoicie wcześnie zakwitły. Szkoda, że wegetacja pędzi tak na łeb na szyję, bo ani chybi przy takim przyspieszeniu jesień będziemy mieć w sierpniu, co nie daj Boże. Serdeczne pozdrowienia ślę.
OdpowiedzUsuńFantastiko! Faktycznie jest lżej i prościej, ale to efekt bardzo na plus.
OdpowiedzUsuńMi też się marzy taka drewniana długa półka, najchętniej w kuchni na całej długości blatu, ale niestety plątanina kabli pod tynkiem mnie skutecznie powstrzymuje. A co to już bez????
Rewelacyjnie to wyglada! :) :) pozdrawiam i zapraszam :*
OdpowiedzUsuńbędzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza:)