Bawełna z buczyny - DIY.
dzień dobry ;)
dawno nie było żadnego DIY, więc nadrobię dzisiaj banalnym projektem, zapraszam.
mam tak, że z każdego wyjazdu, wypadu, wycieczki muszę coś przytargać do domu - bukiet kwiatów, gałąź, znaleziony kawałek deski, czy inne suweniry ;) taka nieszkodliwa przypadłość.
wczoraj będąc na przeeepięknym górskim zachodzie słońca, rozejrzałam się na czym siedzę i wpadły mi w oko wysuszone łupiny buczyny. od razu wiedziałam co z tego zrobię.
wybrałam dobrze otwarte łupinki, ale takie, które jeszcze dobrze się razem trzymały.
w domu wystarczyło odrobinę wypełnienia i drut do wciskania kłębuszków.
delikatnie wciskałam w łupinki kłaczki waty i już miałam niby bawełnę ;)
najlepiej byłoby te gotowe kwiatki przykleić na cienką gałązkę, ale niestety nie posiadam kleju na gorąco, więc to projekt na przyszłość.
ja wzięłam stara doniczkę, wypełniłam ją ususzonymi gałązkami wrotyczu i w to wklejałam kwiatki mojej bawełny :)
na koniec mała ozdoba doniczki i gotowe!
buziaki :*
4 komentarze
genialna niby bawełna:-)
OdpowiedzUsuńCiekawe czy można ją prząść?
OdpowiedzUsuńAle faza! :)
OdpowiedzUsuńNa ,,tą bawełnę,, bym nie wpadła 😊
OdpowiedzUsuńbędzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza:)