Gold Black, czyli Metamorfoza Starej Szafki...
po cudownym weekendzie na Igrzyskach DIY z Majsterkami w Poznaniu, gdzie tadam! - udało mi się zająć pierwsze miejsce, moja energia meeega wzrosła. energia i chęć do działania :)
zamiast odpoczywać, to z werwą zabrałam się do metamorfozy tej starej szafki:
jak widzicie, jej stan pozostawiał sporo do życzenia...
drzwiczek niestety nie udało mi się odratować. więc w zamian dorobiłam półkę w środku.
cała metamorfoza to przemalowanie szafki za pomocą produktów Liberon - czarnej, matowej farby opalizującej i złotego lakieru.
kolor farby nazywa się czarna purpura. a jej mikrodrobinki nadają meblowi świetny wygląd, o różnych odcieniach, w zależności od rodzaju i kąta padania światła.
złotym lakierem nadałam szafce delikatnego glamour stylu ;)
tak samo przemalowałam drewniany, toczony świecznik :)
do następnego ;)
3 komentarze
fajna metamorfoza i cudna filiżanka :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyszła ta szafeczka. Podziwiam talent od dawna
OdpowiedzUsuńNo, i wyszło zacnie! A "niemanie" drzwiczek, wbrew pozorom, więcej przymiotów szafeczce onej dodało, niźli ujęło. Będąc dlań tym złem, co to, zwykle, na dobre wychodzi. Podejrzewam, że drzwiczki arcydziełem sztuki snycerskiej nie były, toteż nie ma czego żałować...
OdpowiedzUsuńbędzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza:)