nie było mnie tu od wielu miesięcy...
jakoś tak po prostu zabrakło weny i chęci tworzenia tego miejsca. ale blog czekał cierpliwie. i się doczekał, koniec tego zawieszenia, wracam do regularnych publikacji :)
zaczynam powoli, może kilka kadrów z ostatnich dni, co się działo, co stworzyłam, kawki poza mną ;)
a potem zobaczymy.
wow, dziwnie się czuję, ale bardzo cieszę :)
xoxo
7 komentarze
cieszę się, że wracasz:):):) brakowało mi postów...
OdpowiedzUsuńMiło że znów jesteś:)))kawusie wyglądają przepysznie:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńSandra cieszę się że wróciłaś. Blogosfera dużo traciła bez Twojego kreatywnego postrzegania świata i rzeczy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Droga Sandrynko. Cieszę się, że jesteś z powrotem. Ja też wróciłam (niemal po trzech latach) i znów chcę bloggować. Wszystkiego najlepszego!
OdpowiedzUsuńCieszę się i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRozumiem jak to jest. Ja miałam w pewnym momencie przerwę kilkuletnią. Ale szkoda mi było porzucić ten netowy pamiętnik:)
OdpowiedzUsuńPowodzenia
Kurcze cieszę się 😘
OdpowiedzUsuńbędzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza:)